Wirtualne miasto

Charlie

Trish Johanssen objęła posadę tresera.
Thomas Hagerty został przyjęty na stanowisko weterynarza.

Trish

Trish weszła do stadniny. Puściła Olivera by sobie pobiegał, a sama poszła pooglądac konie, w tym tego którego dostała od Charliego. Dziewczyna poszła do zagród koni. Odnalazła Celebesa, bo tak go nazwała w myślach.

Piękny Arab powitał ją rzeniem.
- Witaj koniku. - Dziewczyna pogładziła go. Trish poszła dalej na obchód.

Tom

Tom zaparkował przed stadniną. Wszedł do środka. Pracę rozpoczął od mełgo obchodu.

Trish

- O cześc Tom . - krzyknęła Trish - Chciałam ci tylko poweidzieć, że Charlie swoim pierwszym pracownikom daje w prezencie konie.

Tom

- Cześć Trish. - odpowiedział. - Konie? Świetnie! Ten tutaj to twój? - pokazał na konia obok dziewczyny.

Trish

- Tak, to Celebes. Nie wiem który jest dla ciebie, a może sam sobie możesz wybrac. No nie wiem. Trzeba pogadać z Charliem. i Jak pierwszy dzien w nowej pracy.

Tom

- Bardzo sympatycznie. Na razie chodzę i patrzę z czym mam do czynienia - odpowiedział. - A u ciebie?

Trish

- Swietnie. Narazie oglądam konie i próbóje się z nimi zapoznać. A potem mam zamair urządzić sobie przejażdzkę.

Trish

Trish urazona brakiem zainteresowania odeszła prowadząc Celebesa. Dosiadła go i pojechała truchtem dokoła stadniny.

Charlie

Zastępcą szefa stadniny zostaje Trish Johanssen. Na czas mojej nieobecności będzie ona przyjmować do pracy i zarządzać interesem.

Tom

OOC: Trish, sory, to glupio zabrzmi, ale dopiero to zauwazylem. wczesnieni nic mi sie nie wyswietlalo o nowych postach

Tom poszedł dalej, kontynuując swój mały obchód.

Trish

OOC: coż na przyszłośc mogżesz patrzyć tez kto ostatni napisał po prawej

Tom

Tom postanowił skończyć na dziś. Wyszedł ze stadniny i pojechał gdzieś w stronę centrum.

Trish

Trish postanowiła wrócić już do domu. Zaprowadziła Celebesa do stajni. Sprawdziła czy wszystkie konie są zamknięte i bezpieczne oraz czy mają jedzenie i wodę poczym wyszła. Trish zawołała Olivera, któremu bardzo spodobało się w stadninie i wyszła.

Tom

Tom przyjechał pod stadninę. Wszedł do środka, rozpoczynając pracę od obchodu. Po kilku godzinach wyszedł.