Wirtualne miasto

Charlie

OOC: zasiedziałem sie Very Happy

Charlie wyszedł

Tin

Donald dotarł spacerkiem na stadninę Razz

mężczyzna ze stoickiem spokojem zobaczył jak wygląda, po czym najzwyczajniej w świecie sobie poszedł Razz

.

Tom

Thomas przyjechał do stadniny. Od razu wziął się do pracy.

Ashley

Ash weszła do stadniny. Usiadła przy biurku i zaczęła pracę.

Charlie

Charlie pewnym krokiem wszedł do stadniny i rozpoczął swą pracę

Ashley

Ash zauważyła że jej szef przyszedł. POdeszła do niego.
- Dzień dobry szefie! Podać może coś kawę, herbatę? - Ash puściła Charliemu oczko - Masz chwilę czy jesteś zajęty?

Tom

Tom skończył na dziś. Pożegnał się ze znajomymi i wyszedł.

Charlie

Charlie zauważył Ashley. -Hm, kawę bez cukru, ale tylko wtedy, gdy się przyłaczysz - odpuścił oczko - teraz mam chwilę wolnego.

Charlie

-Bardzo cię przepraszam, ale muszę kupić prezent dla Rosy.Pogadamy innym razem, cześć! - pożegnał się i odjechał

Ashley

- Cześć ... - Ashley zawiedzona brakiem rozmowy z Charlim wyszła ze stadniny i ruszyła w stronę domu.

lady_cocee

Angela zostawiła na biurku podanie o pracę.

Ja, niżej podpisana Angelina Candler ubiegam się o pracę nauczyciela jazdy konnej. Od czwartego roku życia regularnie jeździłam na koniu, mając 10 lat dostałam własną klacz. Mój poziom określam jako bardzo zaawansowany, zdobyłam także możliwości trenerskie. Mam wiele dyplomów i medali z zawodów, które załączam.

Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby - A. Candler.

Angela załączyła spinaczem parę medali oraz dyplomów i pojechała do domu.

Charlie

Charlie wysiadł z samochodu. Przekroczył bramę i wszedł do swojego biura. Na tablicy wisiało podanie. "Angelina? Przecież ona dopiero co urodziła...". Powiesił nową karteczkę:
Angelina Candler obejmie posadę nauczyciela jazdy konnej i wyszedł. Dziś miał wolne.

Ashley

Ash weszła do stadniny. Przywitała się ze wszystkimi i poszła do biura.

Ashley

Ash skończyła pracę. Postanowiła dzisiaj zjeść w restauracji obiado-kolacje. Pojechała w stronę sestauracji.

lady_cocee

Angela podjechała i zaparkowała samochód na parkingu przed standiną. Z prawdziwą przyjemnością znalazła klacz, która od dziś miała być jej i osiodłała konia. Założyła buty, specjalne spodnie oraz toczek i pojechała na przejażdżkę. Na równych, lekko pagórkowatych łąkach wspaniale dało się galopować. Kiedy przyjechali uczniowie wróciła i rozpoczęła lekcje.