Wirtualne miasto

Fala

Duża plaża, ale bardzo zadbana. Woda jest czysta, nie ma niebezpiecznyh kamieni. Spokojne, przytulne miejsce. W okresie letnim (01.06. - 30.09.) można wypożyczyć kajaki itp. albo udać się na wycieczkę statkiem turystycznym. Taka wycieczka trwa 5 godzin, włączając w to godzinę postoju na wysepce. Koszty:
WYPOŻYCZENIE NA 1 GODZ.
kajak - 28$
rower wodny - 25$
narty wodne - 20$
deska surfingowa - 18$
WYCIECZKA STATKIEM
rano - 40$
po południu - 33$
wieczorem - 35$

Fala

Jess położyła się na piasku i spojrzała w niebo. Chmury tworzyły zabawne kształty: kanapki, ołówki, kwiatki i zwierzaki. Jessica uśmiechnęła się sama do siebie. To miasto było piękne! Tak dobrze nie czuła się nawet w swoim rodzinnym domu. Ale teraz... Sama w nieznanym mieście... Może to dlatego jej się tak tutaj podobało? To smak wolności! Dziewczyna szybko wstała i zdjęła swoje dżinsy. Pod ubraniem miała niebieskie bikini, zakupione tuż przed przeprowadzką. Jess ściągnęła też T-shirt i pobiegła do ratownika. Poprosiła o przechowanie ciuchów i zapłaciła za wypożyczenie deski surfingowej.
Świetnie się bawiła, co chwilę się przewracając. Po godzinie oddała deskę, założyła ciuchy i poszła.

Trish

Wieczorne spacery po plaży to, to co Trish lubi najbardziej. Dziewczyna wybrała się na przechadzkę brzegiem morza. pospacerowała trochę, poczym wróciła do przytulnego domku.

Mike

Mike jeszcze nie był na plaży wieczorem, możnaby powiedzieć nocą. Chociaż nie. Przypomniał sobie. Kilka razy na obozie pływackim on z innymi chłopcami chodzili nocą na identyczną plażę. Tak... To były czasy... Chłopak położył się na piasku i rozmarzył. Ten szum fal. Ta bryza... Nie, on był twardy. Nie mógł się tak zapominać. Postanowił zwiedzić resztę miasta.

Trish

Trish rozłożyła koc. Postanowiła się poopalać. Posmarowała ciało olejkiem i połozyła się. Zaczęła czytać książkę, ale szybko ogarnęła ją senność...

Ashley

-O jeszcze nie jest tak późno jeszcze można się trochę poopalać!
Ash rzłożyła ręcznik, kosmetyki i przebrała się w bikini. Leżała 2 godziny aż wreszcie postanowiła pójść do domu odpocząć. Zwinęła wszystko i poszła!

Trish

'Och, jak już późno. Pora wracac do domu.'

Ashley

"Och jak tu pięknie tak wieczorem! Będę tutaj każdego wieczoru przychodzić. Może kiedyś spotkam tutaj jakiegoś przystojniaka i zapomnę o Miku!!"
Ash poszła w stronę latarni brzegiem morza. A później poszła w stronę parku.

Mike

Mike znowu wszedł na plażę wieczorem, gdy było ciemno. Wszedł boso z plecakiem na plecach. Rozłożył się na kocu i usiadł na kocu. Zaczął coś jeść. Położył się. Rozmarzył się chwilę i wyszedł do kawiarni.

Mike

Mike wszedł znów na plażę, tym razem do pracy. Przebrał się w strój kąpielowy (spodenki kąpielowe) i wspiął się na wieżyczkę ratowniczą. Wywiesił flagę, oznajmiającą, że można bezpiecznie pływać. Czasem, gdy mu się nudziło brał jedną z łódek ratowniczych i pływał dookoła. Powinien robić czasem takie rundki, bo to też należy do jego obowiązków od dzisiaj.

polcia

Margaret weszla na plaze. Bylo tu cicho i spokojnie... jesli nie liczyc jakiegos faceta w lodce... "Hohoho... moze to dobry pomysl zeby kogos poznac? O tam ktos plywa! Moze by tak... Eh poloze sie na plazy, moze mnie zauwazy?"

Mike

Mike przestał pływać. Spojrzał na zegarek. Zbliżała się 16. Zauważył jakąś kobietę leżącą niedaleko wieżyczki. Wszedł na wieżyczkę i usiadł na krzesełku.

Trish

Trish wraz z Oliverem przyszła na plażę. Spuściła psa ze smyczy. Zauważyła leżąca na plaży kobietę. "Hm, czy to nie ta z zoologicznego" trish postanowiła do niej podejść.
- Hej jestem Trish Johanssen. - zagadała.

Trish

Kobieta nie odpowiedziała. "Najwyraźniej śpi" Dziewczyna wzieła leżący patyk i zaczęła rzucać go psu.

polcia

Margaret zauwazyla kobiete z psem.
- O! Dzien dobry! Chyba mi sie troche przysnelo... Jestem Margaret McLyn!
Dziewczyna podbiegla do wlascicielki psa.