Wirtualne miasto

lady_cocee

- No cóż, tego nie zmienisz. Człowiek się uczy na błędach. - powiedziała Angela. Jak ognia chciała unikać tematu Ty'a. - A powiedz, pracujesz?

Rachel

-Dalej trenerka jogi za dalej marne pieniadze- westchnela- Ja ujz bde szla. Jutro koniec laby i do pracy- powiedziala. Pozegnala sie z Angela i Ruth i odesla.

lady_cocee

Angela patrzyła w chwilę za odchodzącą Rachel i natychmiast zreflektowała się, gdy Ruth zaczęła wywijać rączkami. Przykryła ją cieplej i szybkim krokiem ruszyła w stronę domu.

Beatriz

Beatriz weszła do ośnieżonego parku. Spacerowała chwilę po alejkach. Potem odśnieżyła jedną z ławeczek i przysiadła na jej brzegu. Zaczęła rozmyślać. Nie przyszło jej to na dobre, bo myślała o rzeczach, które zwykle powodowały u niej doła. Pomyślała, że następnym razem weźmie ze sobą odtwarzacz. Po kilkunastu minutach wstała i ruszyła do wyjścia.

Mike

Mike wszedł do parku. Rozejrzał się i jako obiekt odpoczynku wybrał jedną z ławek, stojących przy ścieżce. Od razu udał się do niej i usiadł, rozmyślając.