Wirtualne miasto

Ashley

Ashley przyszła sobie pobiegać ze swoim nowym pieskiem Luckym!
"U....... ale starciłą kondycję! Będziemy myusieli tak często wychodzić hihihi........."

Ashley

-No dobra Lucky czas iść do domku!
Zawołała psa i spacerkiem poszła do domu.

Ashley

Ash przybiegłą do parku, usiadła na łąwce i zaczęła płakać.....

Mike

Mike przybiegł za dziewczyną. Podszedł do niej i powiedział:
- Ashley, musimy porozmawiać. Mogę? - spytał wskazując na miejsce koło niej.

Ashley

- A to ty, tak proszę........
Ashley otarła łzy i się trochę przesuneła.

Trish

OOC: byś chociaż powiedział, ze wychodzisz ja sie produkuje, a ciebie nie ma?!

Mike

OOC: Sory wielkie, starałem się szybko poprawić, ale chyba niezbyt szybko to wyszło Smile

Sory.

Mike usiadł koło dziewczyny.
- Domyślam się czemu płaczesz. Nie jestem pewien na 100%... Chodzi o Rachel?

Ashley

-Też! To może ja ci coś wytłumaczę, tak naprawdę to cię okłamałam że jestm wolana znaczy tak się czułam ale jestem znaczy byłam zaręczona bo 15 minut temu zerwałam z nim bo kocham kogoś innego jak myślisz kogo? CIEBIE! Odrazu jak cię zobaczyłam to już mi się spodobałeś, później to już była miłość. A ty o czym chciałeś mówić?

Mike

- Przykro mi, bo płaczesz. A domyśliłem się czemu, bo w kawiarence rozmawiałem z Trishą i później wbiegłaś ty. Myślałem, że chodzi ci o Rachel. Że łamię ci serce - powiedział Mike, czując się trochę głupio.

Ashley

- No cóż ona widocznie jest lepsza może lepiej całuje......... nie wiem, jakoś to przeżyjee.....

Mike

- Nie chodzi o to. Nie wiem co o tym zdecydowało. Ja jak najbardziej starałem się żadnej z was nie okazywać tego, że chodzi mi o coś więcej niż o przyjaźń. Być może nie wyszło. Może dlatego, że ty też mi się podobasz! Mało znam Rachel. Tak samo jak ciebie. Może się zdarzyć tak, że Rachel i ja nie będziemy razem! Nie wiem co się może zdarzyć. Nie poznałem jej jeszcze tak dobrze jak ciebie. - uśmiechnął się do dziewczyny mając nadzieję, że się rozchmurzy.

Ashley

-Dzięki. Ja też na początku chciałam abyśmy byli przyjaciółmi ale wtedy zrozumiałam że się w tobie zakochałam i zaczęłam myśleć o czymś więcej niż tylko przyjaźń ale Rachel mnie ubiegła..... Poprostu chyba wolisz bardziej kobiet z pazurem a ja go nigdy nie pokoazałam. Cóż nie miałam żadnych takich powodów, ale chyba czas zacząć przestać być głupią, idiotyczną blondynką! A wiesz że kupiłąm sobie pieska?

Mike

- Coś ci powiem. Nie jesteś głupią, przysłowiową blondynką. Nie cierpie tych żartów o nch. Nie jest to czyjaś wina, że los chciał, żeby miał takie włosy. Jesteś inteligentna i ładna. A, no i chciałbym, żebyśmy po tej aferze zostali przyjaciółmi. A tak odbiegając od tematu to ja też byłem dziś w sklepie zoologicznym i kupiłem papugę. A twój piesek jak się wabi?

Ashley

- Lucky a twoja papuga?

Mike

- Jeszcze jej nie nazwałem. - Mike uśmiechnął się do dziewczyny. - Siedzi w domu i jest bezimienną, samotną istotką, siedzącą w klatce i jedzącą jakieś ziarna dla papug. - zaśmiał się Mike