Wirtualne miasto

Milly

Milly weszła do domu. Pierwszym pokojem, do którego weszła, był salon. Położyła bagaże na podłodze i zauważyła, że na kanapie siedzą dwie dziewczyny i rozmawiają.
- Cześć - podeszła do nich i wyciągnęła rękę - Jestem Milly.

Beatriz

- Cześć! Ja jestem Beatriz Sempere - podała rękę nowej znajomej.

Milly

- Hmm - nie wiedziała co powiedzieć - Ładny salon. Widziałyście resztę doum?

Beatriz

- Ja nie... Milly, może siądziesz? Jaki masz pomysł na biznes?

Milly

- Dom aukcyjny. Można sprzedać różne starocie, albo rzeczy codziennego użytku. - usiadła przy niej - A ty?

Beatriz

- Centrum odnowy biologicznej. Ogromne przedsięwzięcie, ale przez to - według mnie - dość nierealne... Ale co tam, biznes to biznes.

Milly

- Może się udać - dziewczyna starała się zrobić obojętną minę, ale wiedziała, że gdyby ona nie wygrała, to chciałaby, żeby wygrała Beatriz. Takie centrum to dla Milly raj! - Występowałaś kiedyś w telewizji? - zmieniła temat - Chyba będę się czuła trochę dziwnie... Wszyscy mogą zobaczyć, co teraz robisz...

Beatriz

- Nie... No byłam raz w Hause Show na jeden dzień. Ej... Ale w łazience nie ma kamer prawda?

Milly

- Mam nadzieję, że nie - roześmiała się - Chodźmy sprawdzić. Jestem ciekawa, czy w reszcie domu jest tak fajnie, jak tu. - wstała i poszła w stronę jakiś drzwi.

kluseczka

Aelirenn weszła do salonu i zaczęła czytać książkę.

kluseczka

Aelirenn wzięła następną książkę.

kluseczka

Aelirenn odłożyła książkę i wyszła z salonu.

Charlie

Charlie wszedł do salonu i położył bagaż na podłodze.
-Cześć wszystkim! - powiedział - jestem Charlie

kluseczka

Aelirenn weszła do salonu. Zobaczyła tam Charliego. Pomachała mu.

Charlie

Charlie odmachał. Pochodził trochę po pokoju i wyszedł