Wirtualne miasto

Fala

Jess obudziła się. Ubrała dżinsy i koszulkę z napisem "Kim jesteś i czemu czytasz moją koszulkę?". Zajrzała do lodówki. Nie miała na nic ochoty, więc zapięła psom smycze i wyszła.

Fala

Jessica wróciła do domu. Dokończyła jeść rogalika i wtedy zadzwonił Scott. Spytał, czy rzeczywiście wczoraj stało się coś poważnego i chciał się umówić na drugą randkę. Kiedy skończyli rozmowę, Jess sięgnęła po gazetę "Mój pies" i zaczęła rozwiązywać strasznie trudną krzyżówkę.

Fala

Jess skończyła krzyżówkę, zjadła kolację i poszła się myć. Leżąc na kanapie i oglądając nudny film, napisała smsa do Rachel i zasnęła.

Fala

Jess obudziła się. Dalej była na kanapie. Zaparzyła sobie kawę, ubrała dżinsy i bluzę:

Spojrzała na kalendarz. 1 listopada. Założyła ciepłą kurtkę, wzięła parasol i poszła na cmentarz.

Fala

Jessica wróciła do domu. Usiadła w fotelu i zaczęła płakać. tęskniła za rodzicami. Mamę zawsze mogła odwiedzić, ale tata... Go juz nie ma...

Fala

Jess otarła łzy i poszla do kuchni. Przygotowywała obiad - spagetti.

Fala

Po zjedzeniu obiadu pieski wyciągnęły Jess na spacer. Dziewczyna założyła kurtkę i wyszła z domu

Ashley

OOC: Powrócił twój dom?

Fala

OOC: też się dziwię...

Rachel

OOC: Ale lol Razz

Ashley

OOC: No to teraz ty coś Jess napisz ...

Fala

Jess dopiła swoją kawę.
- Zobaczymy, jak się nam ułoży... - chwilę się zastanowiła. - Scott to pierwszy facet, który zauważył, że jestem normalną dziewczyną, ale nie nudną panią burmistrz.

Ashley

- Mi jak narazie z Mike'm układa się wpsniale ... i ... będziemy mieli dziecko!

Fala

- Oh, naprawdę??!! - Jess uśmiechnęła się szeroko. - To wspaniale!!!

Ashley

- No wiem! Jesteś pierwszą osobą po Mike'u której to mówie ...