Wirtualne miasto

Charlie

OOC: Dominika nie ma neta chwilowo... od soboty. Może jutro będzie choć wątpie
-To możemy się lepiej poznać - zaśmiał się i powrócił do tematu o egzaminie - no to gratulacje! dużo się uczyłaś - spytał

Fala

- Całe dnie... Ostatniego dnia się załamałam i to olałam. Byłam pewna, że i tak źle napiszę.

Charlie

-Jak tak, to mądrość masz wrodzoną - powiedział - wybacz, ale na mnie już czas. Muszę iść do pracy. Idź na górę, tam będzie Trish, może się juz obudziła. To narazie
OOC: dziś pojechała gdzieś a czy ma neta to dalej nie wiem dowiemy się jutro

Trish

OOC: MA!! dziękujcie Bogu, że się ubrała wcześniej bo by gościa w pidżamie przyjmowac musiała

Trish wstała.
- O cześc Jess. Co tam?

Fala

- Właśnie mówiłam Charliemu... Skończyłam studia z maksymalnym wynikiem na egzaminie. A ty chyba też studiujesz, prawda? Kiedy Ty masz test?

Trish

- O to świetnie. Gratluję. No też jakoś niedługo, ale zbytnio się tym nie przejmuję, pójdzie jak pójdzie.

Fala

- Ja się strasznie bałam, no i co? I udało się! Ty sobie tez poradzisz, zdolna z Ciebie dziewczyna Smile

A co u Ciebie słychać? Nadal bez faceta? Ech, my obie takie samotne Sad

Trish

- No niestety taki już nasz los, a najgorsze jest jak Charlie ma się za najbardziej doświadczonego i uważa, że nigdy nikogo nie miałam i nie wiem jak to jest.

Fala

- A, Charlie... Słyszałam, że ostatnio coś nie układa mu się z Sus...

Trish

- No, zerwali ostatnio. Zresztą od dawna się nie spotykali i wogóle.

lady_cocee

Angela podeszła szybko do drzwi i zostawila w skrzynce kartkę.

"Mamy przyjemność zaprosić Trish Johanssen na urodzinową kolację, z okazji święta Ty'a Bettany. Uroczystość rozpocznie się o 20:30 19 sierpnia (czasu realnego) bieżącego roku oczywiście, w domu Angeliny i Ty'a. Zapraszamy!"

Następnie doszła do Ty'a prowadzącego wózek i poszli dalej.

Fala

- Chętnie bym tu jeszcze posiedziała i poplotkowała Very Happy

ale muszę już iść. Pa! - poszła.

Trish

- Pa. Wpadnij jeszcze kiedyś. - Trish pożegnała koleżankę. Zauważyła zaproszenie. Niestety o dzień za późno. "Trudno się mówi".

Trish

Trish postanowiła pójśc do pracy. Wcześniej wykonała podstawowe czyności jak śnaidanie, umycie się i ubranie ([link widoczny dla zalogowanych])
Dziewczyna zapkowała Olivera do samochodu i pojechała do stadniny.

Ashley

Ash podeszła do drzwi domu. Zapukała ... Po chwili zrozumiała że nikogo nie ma ...
Pewnie poszła do stadniny ... no cóż mówi się trudo, odiwedzą ją kiedy indziej.
Ash odeszła ...