Wirtualne miasto

Tom

Tom wszedł do domu. Przed chwilą jadł, więc nalał sobie jedynie wody. Po napiciu się poszedł na piętro, szukając jakiegoś zajęcia. Postanowił trochę posprzątać.

Liwia

Liwia po drodze do domu zaparkowała przed domem Toma. Przygryzła wargę i zadzwonila do drzwi.

Tom

Tom oderwał się od sprzątania. Zszedł na dół i otworzył drzwi.
- Hej Liwia! - przywitał się. - Wejdziesz?

Liwia

- Chętnie - dygnęła kobieta po czym weszła do środka. - Masz piękny dom.

OOC: Nie mogłam wcześniej, sorry ;(

Tom

- Dzięki. Chcesz się czegoś napić? W końcu dziś na dworze jest dosyć gorąco. Ale to chyba i lepiej - uśmiechnął się. - Przynajmniej już nie będzie tych mrozów.

OOC: Ok Wink

Liwia

- Skuszę się na szklankę soku pomarańczowego z lodem. Masz rację, nie przepadam za upałami, ale skuta mrozem ziemia też nie jest jednym z moich żywiołów.

Tom

Tom przyniósł Liwii sok z lodem, a sobie nalał wody.
- Moim szczerze mówiąc też - zaśmiał się. - A tak w ogóle to co u ciebie słychać?

Liwia

- U mnie? Po staremu. Urodzilo się dziecko Rachel, ja ciągle żyję czyimiś narodzinami. A sama w ogóle sie o siebie nie martwię. No, ostatnio zaczełam wreszcie o siebie dbać!

Tom

- Rachel? Osobiście nie znam, ale widziałem reakcję jej męża, kiedy dowiedział się, że właśnie został ojcem. Jak dla mnie to ty zawsze byłaś bardzo zadbana - uśmiechnął się.

Liwia

Dziewczyna zarumieniła się delikatnie i nawinęła na palec kosmyk włosów, po czym zerknęła na zegar.
- O Boże, już ta pora... powinnam dawno być w szpitalu. Przepraszam Tom. Muszę lecieć... mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy. - uśmiechneła się przepraszająco, szybko uścisnęła przyjaźnie mężczyznę i pojechała do pracy.

Tom

Tom pożegnał się z Liwią i sam też pojechał do pracy.

Tom

Thomas wrócił do domu. Wziął prysznic, zjadł coś, trochę poczytał. Nagle poczuł, że jest zmęczony. Zostawił wszystko i udał się na górę. Przed zaśnięciem dużo myślał o swoich znajomych z miasta. Trwało to kilka minut. Wreszcie zasnął.

Tom

Thomas obudził się. Spojrzał na zegarek. Szybko wstał, umył się, ubrał. Zbiegł do kuchni i zjadł śniadanie. Wyszedł z domu.

Tom

Tom po jakimś czasie wrócił do domu. Wziął prysznic i udał się do góry. Postanowił dokończyć wreszcie czytanie książki.

Tom

Po jakimś czasie Thomas skończył czytanie. Odłożył książkę na regał. Nudziło mu się w domu, nie miał tu nic do roboty. Wyszedł.