Wirtualne miasto

Mike

Mike obudził się z o wiele lepszym samopoczuciem niż wczoraj. Zszedł do kuchni, gdzie przygotwał śniadanie. Następnie wrócił do łóżka, czytając książkę.

Rachel

-Ty już nie śpisz?- zapytala meza i poszla do kuchni.
-Ojej nawet śniadanie zrobiles- powiedziala i zjadła przygotowane jedzenie. Zajrzała później do Rosy. Nakrmiła ją i ubrała w:

i nałożyła jej skarpetki

Włożyła ją do łóżeczka i wrzuciła tam dużo maskotek. Chociaż Rosa nie umiala siadac radzila sobie z zabawkami.

Rachel

Rachel postanowiła wybrać się z małą na spacer. Włożyła ją do wózeczka tak jak była ubrana. Sama ubrała się w:

-Mike wychodzimy- powiedziala i wyszla.

Rachel

Rachel wjechala wozkiem na podworko. Weszla do domu z Rosa na rekach.
-Jestesmy juz- powiedziala i ułożyła córeczke do snu.
-Mike jak sie czujesz?

Mike

- Już lepiej, chyba mi mija. - odrzekł z ulgą. - Jak było na spacerze?

Rachel

-Wstapilysmy do Jess. Wiesz jest u niej rodzina. Siostra z mezem i dwojka dzieci. Powiedziala mi co nieco o maluchach

Rachel

-Mike ide do pracy. Jestes juz zdrowy. Jak Rosa sie obudzi nakarm ją, zostawilam mleko w podgrzewaczu, przebierz ją i wez na spacer, ja ide do pracy- powiedziala. Przebrała się w:

Wsiadła do samochodu i odjechala.

Mike

Mike wstał z łóżka w owiele lepszym nastroju. Poszedł po butelkę i nakarmił Rosę. Następnie ubrał ją ciepło, sam też otulił się kurtką. Wziął parasol i wyszedł z córką na spacer.

Mike

Mike z Rosą weszli do domu.
- Rachel, jesteś już? - zawołał. Nie usłyszał odpowiedzi. Chłopak nakarmił małą i przebrał. Po krótkiej zabawie położył ją do łóżeczka, a sam wziął się za porządki w pokojach.

Rachel

Rachel weszła do domu.
-Gdzie moja kochana rodzinka?- zaczela chodzic po domu. Znalazla Mike'a sprzątającego w pokoju Rosy. Podeszla do niego i pocalowala go w policzek.
-Byliscie na spacerze?

Mike

Mike oderwał się od sprzątania.
- Niedawno wróciliśmy. Bardzo zmęczona po pracy, kochanie? Wiesz co? Myślę, że kiedy nasza Rosa trochę podrośnie mógłbym wrócić do pracy. Co ty na to?

Rachel

-Mysle ze tak. Jesli chcesz teraz wrocic to prosze bardzo ale dopiero za 5 miesiecy kiedy mala zacznie siedziec poslemy ja do zlobka

Mike

- Cieszę się, że się ze mną zgadzasz - przytulił żonę.

Rachel

-Kocham cie Mike i ciesze sie ze jestes tu z nami- wziela Rose na rece i cala trojka przytulili sie do siebie.

Mike

- Ja też cię... was kocham - dodał po chwili. - Wiesz co? Jeszcze tak z rok temu nie myślałem, że będę miał to wszystko, ciebie i Rosę. - ciągle się uśmiechał.