Wirtualne miasto

Mike

- A ty Angela? Kiedy planujesz chrzest Ruth? - spytał.

lady_cocee

- No cóż, na pewno po ślubie. A ślub, nie wykluczamy że za tydzień, dwa.

Trish

OOC: wybaczcie, że wracam do tamtego tematu
ale przecież ja doskonale wiem czemu Mike wrócił itp., ja wiem ale Trish nie więc ma prawo myslec co chce i nie róbcie afery z tego co sobie myśli Trish Koniec kropka.

lady_cocee

OOC: A ja myślałam, że zamknęliśmy sprawę.

Trish

OOC: zamkneliscie bez pozowlenia mi się wytłumaczyć
ech na przyszłość juz wiem, ze nie nalezy tu pisać żadnych myśli

lady_cocee

Angela spojrzała na swoją córkę, a potem na zegar wiszący w przedpokoju.
- Będę musiała lecieć. Zostawiłam Ty'a samego, a on jest jeszcze za słaby, by chodzić. No i nie będę wam siedzieć na głowie - powiedziała, założyła córce sweter, a sobie szpilki na nogi. Wzięła leżaczek małej, włożyła go do bagażnika i wróciła po dziecko. Pożegnała się z Mike'em i z Rachel po czym wzięła wózek i odjechała do domu, zapinając wcześniej Ruth w fotelik.

Ashley

Ashley podeszła do Rachel.
- To prezent dla Rosy ode mnie i od Julii.

Body:

Pieluchy o takich wzorkach:

I takie pluszaki:

Julia

Julia podeszła do Trish którą poznała dzisiaj na plaży.
- Hej, wtedy coś nam sie nie udalo pogadać ... Teraz możemy chyba, nie?

Trish

- Pewnie. Wiesz przepraszam, wtedy musiałam szybko leciec i wogóle.

Julia

- No wiem ... Wkońcu jesteś matką chrzestną. No ja już wybrałam matke chrzestną. Ashley oczywiście. A ojca chrzestnego, to nie mam kogo.

Trish

- Hm, nie ma tu niestety duzego wyboru na ojca. Ogólnie brak facetów.

Julia

- Heh. Ogólnie nikogo tutaj nie znam, oprócz Ciebie, Rachel i Ash.

Trish

- Teraz masz okazję poznać Mike'a, Jessicę, Toma, Charliego. Chociaż dla tych dwóch osratnich przyjdź kiedyś do stadniny.

Julia

- No przyjde ... Kiedyś praowałam w stadninie ... Jako nauczycielka jazdy konnej.

Trish

- Fajnie. Może się u nasz też kiedyś zatrudnisz.