Wirtualne miasto

Rachel

-Mike! Przestań! Nie jestem już pierwszej lekkości!!- mówiła śmiejąc się Rachel.

Mike

-Mogę cię nosić zawsze! Jestem moją miłością! - powiedział i położył żonę. Sam wyszedł z domu po zakupy.

Rachel

Rachel pokręciła głową. Otuliła się kołdrą i zasnęła.

Mike

Mike wrócił do domu. Położył róże obok Rachel. Rozpakował zakupy i poszedł do pracy.

Rachel

Rachel obudziła się. Zobaczyła różę.
-Kocham Cię Mike- szepnęła do siebie. Ubrała się i zjadła śniadanie. Wyszła do pracy.

Mike

Mike wszedł do domu. Zobaczył że nie ma Rachel. Cieszył się.
-Dobra, wchodźcie chłopaki- powiedział do mężczyzn wnoszących dziecięce mebelki do pokoju ich dziecka. Zakupił także łożeczko

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zrobił kolację i czekał na żonę.

Rachel

Rachel weszła do domu. Była zmęczona.
-Cześć Mike!-zobaczyła kolaację.
-O! Dziękuję- zaczęła jeść. Pamietasz że jutro mamy isc na przyjecie do Angeli i Ty'a?

Mike

Mike przytulił zonę.
-Pamietam. Chodz ci cos pokaze ale zamknij oczy- powiedział.

Rachel

Rachel posłuchała się mężczyzny. Zamknęła oczy i szła za nim.
-Co ty chcesz mi pokazać?

Mike

-Chodz. Ok, juz mozesz otworzyć oczy-pwoeidzial kiedy byli juz w dzieciecm pokoju.

Rachel

Rachel kiedy otworzyła oczy to wydawało jej się że śni.
-Uszczypnij mnie żebym mogła się obudzic- powiedziała nieprzytomna- Mike jesteś najwspanialszym, najkochańszym i najdroższym facetem na świecie- mówiła rzucając mu się na szyję.

Mike

-Miło mi to słyszeć, zwłaszcza z twoich ust- pocałował ją gorąco i poszedł przygotowywać sie na przyjecie.

Rachel

Rachel zrobiła to samo.

Rachel

Rachel wstała i poszła się ubrać.

W tej sukience miała iść na zaręczyny Angeli, ale chiała się do niej przuzwyczaić. Przygotowała śniadanie i wyszła z domu.

Rachel

Rachel wróciła do domu. Włożyła bukiet do wazonu stojącego w przedpokoju. Weszła do kuchni i odrazu zaczęła jeść ogórki.