Wirtualne miasto

Mike

Mike popatrzył na śpiącą żonę. Pocałował ją w policzek i połozyl sie obok niej.

Rachel

Rachel przebudziła się.
-Mike? To ty?

Mike

Mike położył jej palec na usta i pogładził po brzuchu.
-Śpij-ponownie ja pocalowal i zasneli.

Rachel

Rachel wstała zrobiła śniadanie i wyszła z domu.

Mike

Mike obudził się. Ubrany wyszedł z domu.

Rachel

Rachel otworzyła drzwi.
-Mike?-zawołała ale nikt nie odpowiadał. Usiadła na fotelu.

Mike

Mike wszedł do domu.
-Rachel, skarbie juz jestes?- podszedł do żony i ją pocałował.

Rachel

-Tak najdroższ- odwzajemniła pocałunek- Co chiałbyś zjęść?

Mike

-O nie! Dziś ja serwuje danie- powiedział i zniknął w kuchni. Po chwili wrócił- A o to najpożywniejsza sałatka warzywna dla przyszłej mamusi.

Rachel

Rachel rzuciła się w objęcia męża.
-Wiesz że cię bardzo kocham?- zapytała czule.

Mike

-Zdaje mi się że wiem- uśmiechnął się- No ale teraz już jedz.

Rachel

Rachel kiedy skończyła jeść;
-Och ty to mnie wykarmisz za całę życie.

Mike

Mike odniósł talerz do kuchni i pozmywał. Później rozłożył łóżko.

Rachel

Rachel nie bardzo wiedziała co się dzieje.
-Mike? Co ty wyrabiasz?

Mike

-Jak to co? Juz mi się klaść i odpoczywać- powiedział i wziął żonę na ręce prowadząc ją do sypialni.