Wirtualne miasto

Liwia

Liwia wzdychając podjechała pod dom. Zauważyła, że kończy się jej benzyna, ale postanowiła jutro zatankować. Wzięła do rąk torbę i poszła do domu. Zamknęła się, wypuściła Lilkę z pokoju i nakarmiła ją. Zrobiła sobie kanapki, przebrała w dres i usiadła nad referatem.

Liwia

Liwia zebrała wszystko w jedną kupę i włożyła papiery do teczki. Nakarmiła Lilkę, wzięła do ręki torebkę i pojechała na uczelnię.

Liwia

Liwia zobaczyła od razu Lilkę, spiącą na stole w kuchni. Zgoniła kota z blatu, dała jej jeść i napoiła świeżą wodą. Wzięła odprężającą kąpiel, przebrała się w piżamę i poszła spać.

Liwia

Liwia obudziła się i odpisała na SMS-a od Ren. Czym prędzej zjadła śniadanie, nasypała jedzenia dla Lilki i wytrzepała przez okno jej legowisko. Przebrała się w:

Wzięła torbę, wrzuciła do niej potrzdebne papiery i pojechała do szkoły.

Liwia

Liwia niemal cały tydzień była poza domem, ale ktoś doglądał jej domu. Wiedziała, że to jedna z sąsiadek, więc Lilka nie była głodna, miała czystą kuwetę i spała smacznie na kanapie. Liwia poczuła koszmarne zmęczenie więc wzięła tylko prysznic i poszła prędko spać.

Liwia

Liwia wstała. Nakarmiła Lilkę, przebrała się i wzięła torbę. Miała zamiar jeszcze zdążyć na nocny dyżur.

Fala

Jessica zapukała. Liwii nie było, więc zostawiła pod drzwiami prezent urodzinowy:

Poszła do centrum.

Liwia

Liwia podeszła do drzwi i niemal potknęła się o pozostawione na progu przez kogoś drzewko bonsai. Wzięła je, przeczytała karteczkę i postawiła na oknie. "Kochana Jess!" - pomyślała i podlała czule drzewko. Dała jeść Lilce i położyła się zdrzemnąć przed telewizorem.

Tin

Tin podszedł, położył to:
[link widoczny dla zalogowanych]
pod jej domem, dołożył karteczkę, zadzwonił i poszedł.

Liwia

Liwia obudziła się i poszła na taras. Wypuściła Lilkę na dwór, po czym już miała zamykać drzwi, kiedy zobaczyła mały wazonik. Wzięła go, postawiła na stole.
- Lilka, mamy jakieś kwiaty? - zapytała kobieta. Kotka nie czekała dłużej i przyniosła właścicielce białą różyczkę. Liwia zaśmiała się, wstawiła kwiat do wazonu i wyszła z domu, wcześniej isę przebierając.

Liwia

Liwia weszla do domu. Powitała ją Lilka, śpiąca na wycieraczce.
- Mój kochany kotek... całe szczęście, że mam klapkę w drzwiach. Możesz wychodzić na zewnątrz. - uśmiechnęła się kobieta. Następnie przebrała się w dres i zdrzemnęła na sofie.

Liwia

Liwia obudziła się i włączyła telewizor. Przez chwilę zastanawiała się co robić, po czym przebrała się w:

Ułożyła Lilkę w legowisku i poszła do pracy.

Liwia

Liwia wpadła na chwilę do domu, zjadła kanapkę i chwyciła Lilkę. Włożyła kota razem z legowiskiem do samochodu i pojechała do przychodni.

Liwia

Liwia zauważyła, że coraz częściej w domu bywa tylko gościem. Założyła piżamę, szlafrok i usiadła na kanapie z tostem i Lilką na kolanach.

Liwia

Liwia nie pamiętała, kiedy ostatnio była w pracy. Czas było chyba odwiedzić to miejsce... wzięła torebkę, przebrała się i poszła.