Wirtualne miasto

Liwia

Liwia weszła do domu i postawiła kotkę na ziemi. Przestraszona Lilka zwinęła się w kłębek na regale i zasnęła. Liwia porozkładała legowisko, napełniła miseczkę wodą, a drugą mięsem i wzięła kota na ręce. Owinęła ją w mały kocyk i poszła powoli w stronę domu Angeli, z prezentem w ręku.

Liwia

"Co robię nie tak?" - pomyślała łzawo Liwia i ułożyła się na kanapie.

Liwia

Liwia szybko przebrała się, nakarmiła Lilkę i wskazała jej miejsce na parapecie. Kotka umościla sobie legowisko między kwiatami i zasnęła. Dziewczyna poszła do pracy.

Liwia

Liwia wróciła do domu, nalała sobie ciepłej herbaty z termosu i przysiadła na skraju kanapy. Przebrała się w domowy dres, nalała herbaty do kubka i włączyła ulubiony serial.

Liwia

Liwia odrzuciła energicznie kapę, pod którą leżała i postanowiła zakupić samochód. "Dość męczenia nóg!" - krzyknęła na cały głos i pobiegła na górę. Wybrała ubranie, umalowała się i pobiegła, z torebką i teczką dokumentów w ręku.

Liwia

Liwia zaparkowała na podjeździe przed domkiem i otworzyła drzwi.
- Wysiadaj, księżniczko Beatriz - zaśmiała się Liwia i otworzyła przed dziewczyną drzwi samochodu. - Tylko szybko, bo masz chyba mokrą głowę.. - powiedziała i otworzyła drzwi.

Beatriz

- Och, ale awansowałam, no proszę! - zaśmiała się Bea - Nie no co ty, zdaaaje ci się... No, to co robimy?

Liwia

- Jak to coo, przypuszczamy atak na moją lodówkę! - krzyknęła Liwia i podbiegła do drzwiczek białego pudła.

Beatriz

- Świetnie. Ja proponuję coś słodkiego. Czekolada jest idealna na każką okazję i świetnie działa na stres...
OOC:musze zniknac na jakies 10 minut umyc wlosy...

Liwia

- Mam tiramsiu, nawet jeszcze nie podeszło pleśnią. Całkiem niezłe! Czekolady też są spore zapasy.. jak lubisz białą, mogę zrobić kremowy mus. - zaproponowała Liwia, wykładając tabliczki na blat.

OOC: Ja też zmykam około 22 ^^.

Beatriz

- Wolę mleczną. - Bea wzięła do ręki tabliczkę czekolady i zjadła rządek. - No, to o czym porozmawiamy?

OOC:to jeszcze poczekam :]

Liwia

- A po co Cię tu sprowadziłam? To chyba wiadomo kto jest na tapecie, gdy mamy babski wieczór! Zobacz, nawet Angela kogoś ma...

OOC: Na serio to Angela siedzi obok mnie i mnie szturcha Laughing

Beatriz

- Taaak? To jestem słaaaba. Chyba muszę zarwać kogoś z wykładów... No, i Ash też ma. Kupię sobie chyba psa, to nie będę przynajmniej sama w domu siedzieć...

OOC:tak? to fajnie :] Razz

Liwia

- Oj, ja też nikogo nie mam. No, jest Lilka.. ale Lila to taki mały pieszczoch. A ja potrzebuję tego drugiego rodzaju miłości...

Beatriz

- Nom. Otóż to. Tej innej miłości jeszcze chyba nie zaznałam. No tam w liceum miałam chyba jakiegoś chłopaka, ale to nie było to... A z tym Jasonem chyba jakoś nie wyszło. Może byłam jakaś namolna, no, fakt jest faktem. Jestem sama jak palec.

OOC: to jestescie siostrami? czy kolezankami? Razz