Wirtualne miasto

Keiko

Keiko przestała grać i podeszła do płotu.
- Cześć! - zauważyła nieznane osoby. - Jestem Keiko Katriis.

Fala

- Ja jestem Meggie Trent. Jestem siostrą Jess. A to mój mąż Rob i dzieci: Simon i Mimi. - przedstawiła swoją rodzinkę Meggie.
- Ładnie grasz. - dodał Rob. - Dzieci są zachwycone. - zaśmiał się, widząc skaczącego Simona.

Keiko

- Jest mi mi niezmiernie miło. - uśmiechnęła się Keiko. - Cześć. - powiedziała do Simona i Mimi. - Chcecie wejść?

Fala

- No nie wiem, chcecie? - spytała rodzinkę Jessica.
- Możemy wejść na chwilę. Jeśli nie przeszkadzamy - odparła Meggie.

Keiko

- Oczywiście, że nie przeszkadzacie! Wejdźcie... - otworzyła furtkę i zaprowadziła ich do domu. - Wracacie ze spaceru? - spytała.

Fala

- Tak, byliśmy na plaży, a ja jeszcze sie wyrwałam na zajęcia jogi. - uśmiechnęła się Jess.

Keiko

- Oooo, fajnie. - uśmiechnęła się Keiko. - Nawet ładna pogoda dzisiaj jest. Żeby tylko reszta wakacji była taka ciepła...

Fala

- No, my też na to liczymy. - dodał Rob.
- Nigdy nie byłam u Ciebie w mieszkaniu. - Jess rozejrzała się. - Masz fajne meble... I ogólnie przytulny dom.

Keiko

- Po Mudley Leff. Jak przyjechałam do SuperCity, to już tu był. Od razu wiedziałam, że chcę tu mieszać. Ale co tam mój dom w porównaniu z Twoim... Masz super chatę. A właściwie zamek.

Fala

Jess zaśmiała się.
- Czasem można sie zgubić.
- Jess, dasz mi klucze? My juz pójdziemy, dzieci są głodne, Mimi płacze... Ty możesz zostać. Ugotuję obiad i przyjdziesz tak za godzinkę, ok? - powiedziała Meggie.
- No dobra. - Jess podała siostrze klucze. Meggie z mężem, dziećmi i psami poszli do domu Jessiki.

Keiko

- Przyjechali do ciebie z psem?

Fala

- Nie, czemu? - zdziwiła się Jess.

Keiko

- Bo Śnieżkę to ja znam, ale ten drugi pies to czyj?

Fala

- Mój. Kupiłam niedawno. Nazywa sie Baton. Faceta nie mam, to innego towrzysza musiałam sobie znaleźć. - powiedziała Jess.

Keiko

- Noooo, ja też chłopaka nie mam i co?? Mam królika. - zachichotała. - E, ja jeszcze za młoda jestem.