Wirtualne miasto

Fala

Wchodzis do wesołego domku.Pierwszy pokoj jaki widzisz to małe pomieszcze w którym stoi mała kanapka,lampka a obok niej pudełko z gazetami.Wchodzimy do salonu.Na srodku lezy kolorowy dywan i sofa.Przy scianie umieszczony jest kominek.W rogu stoi kredens .Ściany są obwieszone własnoręcznie wykonanymi rysunkami.Obok salonu znajduje się najzwyklejsza kuchnia stół mikrofalówka i kuchenka nic nadzwyczajnego.Łazienka tez nie jest nadzwyczajniesza kibelek prysznic i umywalka a nad nia szafka-lustro.U góry znajduje się sypialnia Twain-Katie Crash

<<sypialnia
Na środku wielkie łózko a obok małe pomieszczenie-garderoba w ktorym przetrzymuje swoje piękne ciuszki

<<garderoba

Twain

Katie weszla z walizkami i kotem do domu
-ACH JAK TU PIEKNIE !!MOJ WLASNY DOM !SUPER
usiadla na kanapie i rozkooszowala sie wolna chwila

Twain

-Jestem Amandziu!-pogłaskala kotke dala jej jesc i razem usiadly na kanape.
-Nikt nas nie odwidza a szkoda goscie zawsza moge tu sie czuc jak u siebie w domu prawda
-Mrrr..-kotka zamruczala
-Ale ty Ama jesteś piękna.Katie poszla na gore włączyła komputer i sprawdzila poczte elektryczna wziela prysznic i przebrala sie w krotka sukienke w kwaitki popsikala sie perfumem z egzotycznycj kwiatow i uczesala wlosy w kucyk.zeszla na dól.Otworzyla taras i wypuscila kotke na swieze powietrze sama wziela leżak polozyla go w ogrodzie.Usiadla na lezaku i myślala..
-Poopalam sie-polozyla sie na lezaku i opalala się

Twain

Katie weslza do domu z nową mieszkanka jej coreczka-Misha.
-Amando poznaj Misha-wskazala Amande i Mishe
-Mishu to jest Amanda-pokazala kotce dziewczynke.
-Mishu jesteś głodna?
-i to jak!Mam ochote na pizze
-Już sie robi moj malutka!-wyciegnela pizze z zamrazarki i przygotowala ja w piekarniku i razme jadly przed telewizorem potem pokazala malej jej pokoj i powiedziala
-Jade do sklepu może kupie Ci jakąs zabawke i jeszcze może kupie ci Cuszki i zajrze do swojej pracy!Pa słonko!-cmoknela dziewczynke w czolo i wyszla z domu.Zamknela dom na 3 zamki.Wsiadla do samochodu i odjechala

Twain

Katie wrocila z Kwiacarni okazalo sie ze mala śpi.Katie sprawdzila poczte elektroniczną.Zaprarzyla herbate i zrobila kanapki.Weszla do pokoju Mischy i leciutko nią potrząsneła
-Kotuss pora do nowej szkoly-dziewczynka otworzyla oczy-Poznasz nnowe kolezanki i bedzie na przerwach grac w klasy.Dziewczynka wstala bez slowa i poszla do kuchni.Pierwsza odezwala siE Katie
-Coś Cie trapi malenka ?-
-Nie nie tylok strasznie się boje bo..ja..estem inna mam czarną skóre a ty..biała napewno bedą się ze mnie wzyscy śmiali..-posmutniala dziewczynka
-Nie pozwole im na to slonce!-Dziewczyny prutlily się mocno na środku kuchni.Zjadly śniadanie ubrały się w materialowe brązowe spodnie do tego czerwone bluzeczki i na to katany .Obydwie wygłądaly pięknie.Mischa załozyla czapeczke i nalala kotce wody i dosypala karmy.Katie i Mischa weszly do garazu i wyjechaly do szkoly małej.

Ashley

OOC: Sorki ale musiałam przeoczyć ten domek Sad

Twain

Zauwazyla zaproszenia od Ash.Niestety wczoraj miala duzo pracy wiec zaproszenie wlozyla do pamietnika nagle zauwazyla cos na kanapie ..a to cos okazalo sie jej coreczka Mischą.Cmoknęla córi w czółko i nakryła kocem przygotowala zupe(pomidorową)i włączyła TV ale bardzooo cichutkoo żeby Mischa się nie obudziła usiadla na kanapie obok niej i oglądala wiadosmosci.Cieszyla sie ze narescie jest w domu,cieszyla sie ze dostala się na studia,cieszyla sie ze Mischa jest jej córką,Ze kotka i córka są zdrowe,Ze ma piekny dom i suuper Autko..ale wciąż nie miala znajomych oprocz jednej osoby.Chwyciła komórke i pusciła pika do Rachel.Zablokowala klawiature komorki i zaczęla jeśc zupe..Po prau godzinach przed telewizorem zaczęla sie denerwowac .Coreczka sie dalej nie obudzila zaczelna nią potrząśac.Dziewczynka dalej sie nie obudzila.Katie wziela torebke i coreczke na rece pobiegla szybko do samochodu i pojechala do najblizszej przychodni lub szpitala.

~~>*Mania*<~~

Stacy Zastanawia się czy trwfila pod dobry adres...

-Ale piękny domek !!Czy to naprawde jej dom??
-Hmmmm....jeśli mam narazie tu zamieszkac to jestem Heppy.
-Zobaczę jak ma w środku domu.Wiem tyle ,że ma piękny Ogród.Stacy Weszła do domu
-Hmmmm....ciekawe gdzie ja bede nocowac ......Mam nadzieje ,że nie na wycieraczce Hehehe...
Weszła do Saloniku

-Hohoo....Ale piękny domek..Widac..Katie ma gust w urządzaniu wnętrz.
Jak znajdę pracę to Wybuduję sobie dom z Basenem!!..Będe sie kąpać w Lato a w zime Nostawie wode w basenie i bede mieć lodowisko .
Idę zobaczyć garderobe..Stacy poszła na góry do garderoby -
-Noo tu też niezłe wnętrze..
Stacy poszła na dół zobaczyć kuchnię..
-Noo niejest najgorsza ,ale coś trzeba tu pozmieniać
Stacy zamyśliła się
-Lepiej niebede jej robić przemeblowania bo jeszcze mnie okrzyczy moze ja mam inny gust i ona ma inny gust ??
-Więc niech bedzie tak jak jest..
-Koniecznie musze znaleść prace najlepiej Fryzjerke lub Manikiużystke.
Stacy Wyciągneła z lodówki Cole i poszłą do salonu oglądać Telewizje .
-Ehh..czy naprawne niema normalnych filmów oprucz filmów Wojennych ??
Stacy po chwili włączyła kanał muzyczny .
-Aaaaa...spać mi się chce ....położe sie na 10 minut .
Była godzina 15 po 2 godzinach..
-Aaaaa....Cooo???...Która jest już godzina miałąm sie położyć tylko na dziesieć minut ...co ja biedna będe robić w nocy ???
-Ciekawi mnie czy Katioe ma kompa...Idę go poszukać poserfuje sobie...
-Może mnie ktoś poderwie...
-Godzina 1 w nocy aaaa...już jestem zmęczonaa...idę spać a jutro poszukam pracy i domku jednorodzinnego....
Stacy pościeliła sobie łóżko.
Zasnęła chyba w minutke...

lady_cocee

Twain

Katie wysiadla z samochodu wziela corke na rączki i zaniosla ja do pokoju.Poszla do kuchni zaparzyla sobie kawy i zaczęla gotować obiad.

Twain

Katie zpakowala wszystie swoje rzeczy i córeczki wsiadla do samochodu i przypomniala sobie ze musi napisac sms do Fali

Twain

ktos przekluczyl drzwi.Katie wraz z coreczka weszla do domu
-Achoj kotku-powiedziala do Amandzi.Nakarmila ją.Mala dziewczynka poszla sie wykapac.Kiedy jej mama weszla do jej pokoju dziewczynka czekala z ksiązka od pani Liwii
-Mamus przeczytaj
-Ok
Katie przeczytala jej bajke o ksiezniczce na ziarnku grochu
-Mamus a pojdziemy do pai Liwii?
-Jak bede miala czas..A teraz kochanie już spij-zgasila lampke pocalowala coreczke nakryla ją i wyszla.sama poszla do kuchni posprzątała balgan.Uzupelnila wszystko co miaala zalegla zrobila sobie maseczka wykapala sie i poszla do lozka ostatnia mysla bylo
Bedzie trzeeba zabrac sie do pracy nauki a córi do nauki w szkole....
zasnęła..

Jakub Grand

Podszedł pod dom,zapukał i poczekał aż ktoś mu otworzy.
Może znajde tu jakiegoś bliskiego przyjaciela...-pomyślał

Trish

Trish wsunęła ulotkę i poszła dalej.