Wirtualne miasto

Fala

Domek ma parter i poddasze. Na parterze znajduje się kuchnia, salon i 2 pomieszczenia gospodarcze. Na poddaszu są trzy pokoje (sypialnie, ale tylko jeden nią jest) i dość duża łazienka. Dom posiada garaż. Na zewnątrz jest mały tarasik, a powyżej niewielki balkon. Wokoło rośnie kilka drzew i krzaczków.

Beatriz

Bea weszla do nowego domu. Byl piekny. Przeszla sie po nim po czym poszla do garderoby i zaczela rozpakowywac walizki. Gdy skonczyla, poszla ogladac telewizje.

Beatriz · Wysłany: Czw 14:07, 09 Mar 2006 Temat postu:

Bea wstala, umysla sie i ubrala. Po chwili wyszla z domu.

Beatriz · Wysłany: Nie 19:11, 12 Mar 2006 Temat postu:

Bea poszla do samochodu i pojechala na pogrzeb. Byla spozniona.

Beatriz · Wysłany: Nie 19:12, 12 Mar 2006 Temat postu:

Zasmucona dziewczyna weszla do domu i siadla na kanapie. Wziela pierwsza lepsza ksiazke i zaglebila sie w lekturze.

Beatriz · Wysłany: Wto 17:34, 14 Mar 2006 Temat postu:

Bea wstala, umyla sie i zjadla sniadanie. Zamknela dom i pojechala do pracy.

Beatriz · Wysłany: Śro 15:54, 15 Mar 2006 Temat postu:

Rano Beatriz wstala, przygotowala sie i zjadla sniadanie. Potem wyszla.

Beatriz · Wysłany: Pon 17:43, 20 Mar 2006 Temat postu:

Bea wstala rano, wykonala wszystkie poranne czynnosci i wyszla z domu.

Beatriz · Wysłany: Śro 18:25, 22 Mar 2006 Temat postu:

Bea wrócila z pracy. Byla zmeczona wiec polozyla sie na kanapie i zasnela.

Liwia · Wysłany: Śro 19:08, 22 Mar 2006 Temat postu:

Liwia włożyła zaproszenie do skrzynki.

Beatriz · Wysłany: Czw 14:57, 23 Mar 2006 Temat postu:

Bea obudzila sie na kanapie. "Ojej... Musialam tu przespac cala noc! Och, musze isc do biblioteki!" Umyla sie, zjadla jogurt i wyszla. Zajrzala do skrzynki. "O!! Zaproszenie... Liwia Oh... sobota... o 20.00... No fajnie, fajnie. Mam nadzieje ze bede mogla przyjsc." Wsiadla do auta.

Beatriz · Wysłany: Czw 17:35, 23 Mar 2006 Temat postu:

Podjechali pod dom.
- Witaj w mioch nieskromnych progach! Dla mnie sa jak raz, hehe. Na pietrze jest sypialnia dla gosci, to idz rozpakuj wszystkie te swoje rzeczy. A ja zrobie moze cos do jedzenia? Aha, bylabym zapomniala, w sobote jest przyjecie w takiej Liwii (nie znam jej ale poznam) i mozemy pojsc razem. Co ty na to?

goldi · Wysłany: Czw 17:37, 23 Mar 2006 Temat postu:

Ignacy wysiadł z samochodu i ruszył ze Beatriz.
-Och! Jaki ładny DOMEK! hehe. Ja bardzo chętnie jestem straszie głodny. Przyjęcie? Czemu nie! Od razu poznam wszystkich mieszkańców!

Beatriz · Wysłany: Czw 17:40, 23 Mar 2006 Temat postu:

- No, ja tez. Moze pojdziesz do biura pracy? Ja w tym czasi cos zrobie... Nie wiem co, bo ostatnio kupilam glownie slodycze, ale znajdzie sie cos. Mozesz wziac moj samochod. Bede czekac z niecierpliwoscia, hehe.

goldi · Wysłany: Czw 17:43, 23 Mar 2006 Temat postu:

-Dobrze. Im szybciej tam pójdę tym lepiej. Mam nadzieję, ze trafię bez problemu. Mam nadzieję, że jak wrócę to już cos przyrządzisz, hehe.
Wziął kluczyki. Wyszedł przed dom. Wsiadl do samochodu i pojechał do biura pracy.