Wirtualne miasto

Ty

Ty zaczął błądzić palcami gdzieś po jej plecach, co raz wyżej i wyżej. Kiedy dotknął jej miękich włosów zaczął delikatnie odrywać swoje usta od jej ust i wziął ją na ręce.

Fala

OOC: Oh yeah i to rozumiem Very Happy

lady_cocee

Angelę wyrwał z letargu napis migający w głowie. Co ona najlepszego robiła? Wciągnęła na siebie sweter i wyskoczyła z łóżka. Na szczęście jeszcze nic się nie stało.
- Co my najlepszego robimy! Najpierw mnie uderzyłeś a teraz chcesz mnie wykorzystać?

Ty

Ty złapał Angelę za dłoń.
- Wróciłem...wróciłem do ciebie.

lady_cocee

- Margaret cię zostawiła i szukasz pocieszenia u mnie? - mruknęła dziewczyna ale po chwili zmiękła. - Przepraszam. Nie wiem co mnie napadło. Zamiast się cieszyć że znów mam was przy sobie wybrzydzam.

Ty

- Masz prawo być nieufna. Ale ja już cię kocham i tak będzie zawsze. Zawsze.

lady_cocee

- No widzisz kochanie... już raz przysięgaliśmy sobie miłość, i to przed Bogiem.

Ty

Ty wiedział doskonale, co żona ma na myśli.
- Wiem, że złamałem tą przysięgę i zgrzeszyłem. Ale teraz chcę już żyć z tobą w zgodzie i spokoju. I nie mieć was na sumieniu....

lady_cocee

- Pieprzyć problemy. - mruknęła dziewczyna zawadiacko i przewróciła Ty'a na kuchenny stół.

Ty

Ty zaczął dobierać się do dekoltu Angeli. Zaczął delikatnie rozpinać guziki jej koszulowej bluzki nie przestając jej całować po całym ciele.

lady_cocee

Angela odwzajemniła pocałunek i ułożyła się obok Ty'a na stole. Poczekała na kolejny jego ruch.

Ty

Ty dziękował opatrzności że Angie miała na sobie biustonosz rozpinany z przodu. Rozpiął go i wyswobodził jej piersi z koronkowego stanika. Przez chwilę schodził pocałunkami w dół aż do dekoltu.

lady_cocee

Kiedy Angie siedziała nago przed Ty'em rozpięła mu pasek i rzuciła nim za siebie w kąt. Następnie zaproponowała mu, by sam się rozebrał

Ty

Ty patrzył na Angelę, która po stosunku zasnęła na wyspie kuchennej jak ją pan Bóg stworzył. Zaniósł ją do łóżka i okrył.

lady_cocee

Angie obudziła się i wciągnęła na siebie ubranie.
- Słuchaj kochanie - powiedziała po czym zeszła na dół. - Dzisiaj to ja robię kolację.