Wirtualne miasto

Liwia

Liwia zaniemówiła i wyciągnęła sobie z szafki kubek.
- I zabrał ją do Margaret? A to cham.

lady_cocee

Angela zaparzyła herbatę i odstawiła czajnik.
- Przebiorę się. Poczekaj.

Liwia

Liwia pokiwała głową i zamieszała łyżeczką w kubku cukier. Wyciągnęła komórkę i napisała do Philipa sms-a.

lady_cocee

Angela ubrała biały sweterek, dżinsy i na to marynarkę:

- Po południu musze zajrzeć do stadniny. No i do Fali, ustalić parę spraw.

Rachel

OOC: Do Jess a nie do Fali Razz

Fala

OOC: No właśnie!!! Razz

Ja na Ciebie lady_cocee nie mówię Very Happy

Liwia

Liwia wzięła swoją torebkę.
- Uciekam. Do zobaczenia. - powiedziała i wyszła.

lady_cocee

Angela wzruszyła ramionami i bezwiednie umyła filiżankę. Zauważyła że pada, ale wzięła swój strój do torby, dziarsko wzięła psa na smycz i wyszła pod parasolem.

lady_cocee

Angie zauważyła, że Liwia zostawiła komórkę na stoliku. Odłożyła ją na parapet kuchenny i zebrała śmieci. Pozmywała podłogę, ominęła pokój Ruth i zrzuciła z siebie ubranie. Patrzyła krytycznie na swoją postać w samej bieliźnie. Po ciąży nie było ani śladu. Mogłaby mówić, że nigdy nie była zamężna...

Ty

Ty zostawił samochód przecznicę dalej i włożył Ruth do wózka. Kosz z różami niósł w ręce. Podszedł do bramy i zadzwonił.

lady_cocee

Angelę przestraszył nagły dzwonek do drzwi. Szybko pociągnęła rzęsy tuszem, namalowała na powiekach kreskę i posmarowała usta błyszczykiem. Następnie wciągnęła dżinsy oraz sweter w paski z kapturem:

Zeszła na dół i nie patrząc kto stoi za drzwi przekręciła zamek i otworzyła je.

Ty

Ty widział Angelę zza róż doskonale. Ona jego jednak nie.
- Kocham cię.. - zaczął nucić ulubioną piosenkę żony.

lady_cocee

Angie spojrzała w głąb kosza z różami i zauważyła zmieszaną twarz Ty'a. Odrzuciła kwiaty, wzięła Ruth na ręce i zaczęła ją przytulać najmocniej jak tylko potrafiła nie robiąc jej krzywdy. Potem ułożyła ją w leżaczku, dała zabawki i wybiegła do Ty'a wypychając go na deszcz. Zawiesiła mu ręce na szyi i ucałowała w policzek.

Ty

Dopiero gdy Ty poczuł jej delikatny, wyrafinowany zapach dotarło do niego, jak bardzo ją kocha.
- To była pomyłka, przepraszam.. kochanie - szeptał jej wprost do ucha i przekręcił jej delikatnie dłonią głowę w taki sposób, by móc pocałować ją w usta.

lady_cocee

Angela w jednej chwili, gdy poczuła na wargach miękki dotyk jego ust odpuściła mu wszystkie grzechy. Teraz przewróciła go na mokrą trawę w pobliżu oczka wodnego i przycisnęła swoje usta tak, jakby mieli trwać w ten sposób do końca życia.