Wirtualne miasto

Fala

Dom jest białoniebieski, nieduży, otoczony drzewkami. Z jadalni roztacza się widok na morze. Jest też śliczna sypialnia i pokoik dka dziecka. Łazienka i biuro nie ustępują domowi w kolorystyce. Kuchnia ma kolorki białe i zielonkawe. Salonik jest nieduży i uroczy.

kluseczka

Aelirenn weszła do domu. Rozpakowała się, przebrała w suknię wyjściową [link widoczny dla zalogowanych] i wyszła z domu, zamykając go na klucz.

kluseczka

Aelirenn weszła do domu i przebrała się w suknię wyjściową a'la Królowa Nocy (http://i1.tinypic.com/mmfqs3.jpg), rozpakowała zakupy i wyszła ponownie z domu.

kluseczka

Aelirenn wróciła z kościoła. Było już późno, ale dla niej jeszcze wcześnie, więc włożyła kolejna kieckę (http://img152.imageshack.us/img152/8122/snapshotf0f3a2d430f3e61f1qk.jpg) i odwiedziła dzielnicę kariery.

kluseczka

Aelirenn zmęczona po dniu spędzonym na mieście wróciła do domu, zjadła kolację i położyła się spać.

kluseczka

Aelirenn obudziła się. Zjadła śniadanie i sprawdziła skrzynkę pocztową. W obliczu braku listów, włożyła nowy ciuszek [link widoczny dla zalogowanych] i wyszła z domu.

kluseczka

Aelirenn weszła do domu, włożyła letnią sukienkę ( wybierała się na plażę [link widoczny dla zalogowanych] ) i wyszła.

Ashley

kluseczka

Aelirenn podniosła zaproszenie. "Obecność obowiązkowa? Pewnie coś się tam złego szykuje... Hmmm... No, zastanawiać się będę później, teraz idę do pracy". Zabrała kaftan bezpieczeństwa Laughing

i wyszła.

kluseczka

Aelirenn wróciła z pracy. Pomyślała, że jeszcze zdoła załatwić kilka spraw, zmieniła ubranie [link widoczny dla zalogowanych] i wyszła z domu, wywieszając na drzwiach kartkę "NIE PRZESZKADZAĆ!"

lady_cocee

kluseczka

Aelirenn weszła do domu i podniosła zaproszenie. "Na pewno przyjdę" pomyślała. Następnie zaczęła przygotowywac się do wyjścia.

kluseczka

Aelirenn wróciła do domu, włożyła strój służbowy i wyszła.

kluseczka

Przepraszam za niezalogowanie (z przyczyn technicznych), już poprawiam:
Aelirenn wróciła do domu i włączyla powtórkę House Show.

Kevin Laine

Kevin położył bukiet na schodach, zadzwonił i czmychnął w krzaki.