Wirtualne miasto

Fala

OOC: no, czasami tacy tu wchodzą, bez sensu :/

Julia

Julia podjechała pod dom.
- Ja tylko położę list ... - Julia wyszła z samochodu i położyła pod wycieraczkę kartkę:
Kochana siostro ... Nie mogę tutaj dłużej żyć ... Wyjeżdżam, byc może kiedyś wróće ale wątpie. Za dużo wspomnień tutaj, mam nadzieję że szybko wrócisz do zdrowia i znajdziesz sobie mężczyznę swojego życia. To na tyle, zostawiam ci klucze do mojego domu, zrób z nim co chcesz. Pa i mam nadzieję że do zobaczenia!
Julia wsiadła do taxi i odjechała.

Rachel

OOC: O bez kitu! Fala czy tak trudno zablokowac ci mozliwosc pisania postow przez gosci?

Ashley

OOC: No włśnie ... :[ ... Ciągle w moim domu!i!

Ashley

Ash z pielęgniarką weszły do domu. Lucky skakał cały z radości. Pielęgniarka przygotowała łożko dla Ash, po czym pomogła usiąść jej. Nastepnie wypuściła psa do ogrodu i usiadła koło Ashley ...

Fala

Jess podeszła pod dom Ash i zapukała.

Ashley

Ash usłyszała pukanie.
- Otworzy Pani?
Pielęgniarka otworzyła.
- Proszę wejść, Panie Ashley jest w salonie.

Fala

- O, dzień dobry.... - Jess weszła do salonu. - Boże, Ash, co Ci się stało?!

Ashley

- A to ty nic nie wiesz?! Miałam wypadek z Julią ... Jechałam z nią do szpitala bo rodziła ... No i złamana noga, ręka i kark ... No i teraz musze być z pielęgniarką 24h bo nie ma kto się mnę opiekowac ... Bo narazie to nie ejstem zdolna sama być ...

Fala

- To straszne... No, ja nic nie wiedziałam... Jeju, Ash... Ja się Tobą mogę zaopiekowac, jak chcesz...

Ashley

- No ale masz tyle spraw na głowie ... Będe Ci tylko przeszkadzać ...

Fala

- Nie, wcale nie! - zawołała Jess. - Ostatnio prowadzę strasznie nudne życie, nie mam nic do roboty, więc... Chyba że ty nie chcesz.

Ashley

- Nie no ja bym chciała ... No ale napewno nie byłby to dla Ciebie problem?

Fala

- Na pewno! to byłoby, no nie wiem... Coś nowego w moim nudnym życiu.

Ashley

- Heh ... Ale wiesz to nie potrfa kilka dni ...