Wirtualne miasto

Ashley

Ash także się obudziła.
- MIke? Co ty robisz u mnie w domu? I to na dodatek w moim łóżku?

Mike

Mike zaczął sobie wszystko przypominać.
-Nie przypominasz sobie?

Ashley

- O matko ... Ja chociaż się odwdzięczyłam Tinowi ... Ale jak ja spojrze Rachel w oczy?

Mike

-Nic nie musi wiedzieć. Ale przyznasz ze bylo cudownie- pocalowal dziewczyne w usta- Jakby co wiesz gdzie mieszkam- szepnął ii wyszedł.

Ashley

- Tak było ... - Ash odwzajemniła pocałunek. - Pa ...

Ashley

Ash przebrała się w:

i poszła do Mika.

Ashley

Ash wbiegła do domu ... Usiadła na ftelu i zaczęła rozmyślać ...

Mike

Mike nie pukał. Wszedł jak piorun do odmu dziewczyny bo nie zamknęła drzwi. Usiadł na fotelu.
-Przepraszam.

Ashley

- Ale za co? Przecież ty nic nie zrobiłeś ...

Mike

-Dobrze wiesz za co. Jak chcesz mozesz mnie wyrzucic z domu.

Ashley

- No ale ty nic nie zrobiłeś! To tylko moja głupota ... To ja powinnam przepraszać ...

Mike

-Spełnie twoje życzenie. Teraz w tej chwili. Tylko powiedz jakie. Jak nie powiesz zyczenia obraze sie.

Ashley

- Moim życzeniem/marzeniem jest aby byś wkońcu szczęśliwa ... ale tego nie możesz spełnić ...

Mike

-No tak. Tego nie moge. Ale jakies takie ktore spelnie.

Ashley

- Nie mam ...