Wirtualne miasto

Ashley

Po udanym stosunku w wannie, Ash wyszła z wanny.
- Ale już późno! - owinęła się ręcznikiem i zaczęła suszyć włosy.

Mike

- A co? Spieszy ci się gdzieś? - spytał Mike, wychodząc z wanny i susząc się.

Ashley

- Nie... Ale zaraz bedzie 24, jeszcze dziecko weźmie z nas przykład - zaśmiała się.

Mike

- Oj, rzeczywiście - zaśmiał się razem z Ashley. Podszedł do niej i ją pocałował. - No cóż, jednak będziemy rodzicami, to niesie za sobą pewne konsekwencje. - ponownie się zaśmiał.

Ashley

- No niestety - Ash założyła na siebie koszulę nocną - Idziemy do sypialni?

Mike

- Mhm. - Mike także przebrał się. Pocałował raz jeszcze Ash, a potem wziął ją za rękę i razem poszli do sypialni.

Ashley

Razem położyli się na łóżku. Po chwili Ash już spała...

Mike

Mike leżał jeszcze chwilę, rozmyślając. Po chwili jednak także zasnął.

Ashley

Ash obudziła się. Mike jeszcze spał, więc Ash po cichu wyszła z pokoju i ruszyła do kuchni. Tam zrobiła sobie kanapki i herbatę. Po 15 minutch ubrała się w coś luźnego, wzięła smycz psa i wyszła wraz z nim.

Ashley

Ashley wróciła do domu. Założyła na siebie gruby sweter, następnie zrobiła gorącą herbatę i usiadła na fotelu.

Mike

Mike obudził się. Przebrał się z piżamy w T-shirt i spodnie, umył, a potem zszedł na dół.
- Hej Ash. Chcesz kawy? Właśnie robię.. - mówiąc to włączył ekspres do kawy.

Ashley

- Hmmm... Jedna mi nie zaszkodzi - uśmiechnęła się - Ale słabą.

Mike

- Ok... - Mike zdąrzył już zaparzyć obie kawy. - Proszę bardzo - śmiejąc się, podał jedną z nich Ash, a sam usiadł na kanapie.

Ashley

- Z czego się śmiejesz? Co tak śmiesznie wyglądam? - napiła się kawy.

Mike

- Nie, jasne, że nie.. Po prostu mam dobry humor i tyle - ponownie się uśmiechnął, pijąc swoją kawę.