Wirtualne miasto

Ashley

Ash wróciła.
- Zgłosiłam się do House Show ... Mam nadzieję że nie masz mi tego za złe? Może też się zgłosisz?

Mike

Mike patrzył chwilę zdziwiony na dzieci. ( Razz

)
- Oczywiście, że nie... Mi co prawda ostatnio nie wyszło, może teraz bym też spróbował? Pomyślimy - mrugnął do Ash.

Mike

- Ashley, wychodzę do pracy - Mike pożegnał się z Ash, ubrał się odpowiednio do pochmurnej pogody i wyszedł.

Ashley

Ash usiadła przy kominku i zaczęła rozmyślać ...

Mike

Mike wrócił do domu.
- Ashley, namyśliłem się jednak i też się zgłosiłem do House Show - powiedział, wchodząc do salonu, gdzie siedziała Ash.

Ashley

- Ooo! To super - Ash pocałowała Mike'a wtulając się w niego.

Mike

- Nie chciałem się z tobą na ten czas rozstawać, więc też się zgłosiłem - wyjaśnił Mike, tuląc czuło Ashley. - Nad czym tak rozmyślałaś przy kominku? - uśmiechnął się, patrząc na dziewczynę.

Ashley

- Ogólnie ... Nad moim źyciem ... Naszym źyciem ...

Mike

- I co? Coś wymyśliłaś? - uśmiechnął się.

Ashley

- Ogólnie nic ... Że jestem szczęśliwa ... ale to za szybko się wszystko dzieje ...

OOC: Eh ... Jetsem chora i właśnie mój tata wyszedł a ja do kompa xD

Mike

- Myślisz? - westchnął cicho. - Więc twoim zdaniem powinniśmy trochę zwolnić?

Ashley

- Nie wiem ... Poprostu boje się że to wszystko stracę ... - Ash poszła na górę się przebrać. Po 15 minutach zeszła tak ubrana:

- Wychodze! - wyszła.

Mike

Mike pożegnał się z Ashley. Nie wiedział co robić w domu, więc sam także wyszedł.

Mike

Ash i Mike weszli do domu. Mike odwiesił kurtkę Ashley, potem zrobił to samo ze swoją i spojrzał na Ashley. Był bardzo zadowolony z jej odpowiedzi..

Ashley

- To co robimy? - Ash się zaśmiała i pocałowała Mike.