Wirtualne miasto

Ashley

- No nie wiem ... Ja bym jednak stawiała na Ciebie ... Eh ... Ale mnie ten Sill wkurzył! Ma czelność tutaj wchodzić do ogrodu, później do domu i jeszcze krzyczeć że niespodziewał się tego po mnie! Później do niego pójdę...

Mike

- Tylko się nie denerwuj - uśmiechnął się. - Ja go znam tyle ile go wtedy widziałem... Ale rzeczywiście, okropnie się zachował..

Ashley

- Kto wie może mnie też podgląduje jak jestem po prysznicem?! Albo jak się przebieram?! Eh ... - Ash przytuliła się do Mike'a.

Mike

- Lepiej dla niego, jeśli trzyma się od ciebie z dala - wtulił się w Ash, chcąc by poczuła się bezpieczna.

Ashley

- Kocham Cię ... - szepnęła mu do ucha.

Mike

- A ja ciebie - pocałował dziewczynę.

Ashley

Ashley odwzajemniła namietny pocałunek.

Mike

- I co ja bym bez ciebie teraz robił? - uśmiechnął się do Ash, zadowolony.

Ashley

- Nudził się - Ash się zaśmiała - Wiesz co? Pójdę zobaczyć czy Sill jest w domu ... Jak nie bedzie go to zaraz wrócę, a jak bedzie to też pewno zaraz wrócę tylko wymienie kilka słów. - Ash wyszła.

Mike

- Jasne... - Mike pożegnał się z Ash i poszedł do salonu, siadając na kanapie.

Ashley

Ash weszła do domu.
- Jestem!

Mike

- I co? Zastałaś go? - spytał Mike, podchodząc do Ash.

Ashley

- Zastałam! Właśnie mi kazał wyjść z domu!

Sill

Dzieci przyszly pod dom Ash i zrobiły wszystko według instrukcji Silla nie wchodząc na posesje

Ashley

Ashley na chwilę wyszła z domu.