Wirtualne miasto

Ashley

- Już wszystko gotowe? Trzeba było mnie obudzić. A nie ja jakiś leń sobie spałam a wy przygotowaliście.

Mike

Mike wszedł do salonu.
- Cześć - powiedział z uśmiechem i podszedł bliżej Ashley. - Wszystko sami przygotowaliście? Mogliście mnie zawołać - zaśmiał się.

Rachel

-Też mam rączki i mogłam coś zrobić- usmiechnela się i rozdala wszystkim opłatek.

Mike

- Skoro tak, to ok - uśmiechnął się i wziął jeden opłatek. - No więc? Zaczynamy, co?

Rachel

Rachel podeszla po kolei do wszysktich i takie zlozyla im zyczenia:
Justinowi-Kochanie abyśmy byli szczęśliwi i zdrowi
Ashley- Zdrowia, pieniędzy, szczęśliwiej rodziny i dziecka
Mike'owi- Życze ci abys ne zranil Ashley tak jak mnie
Potem stanęła ponownie obok Justina.

Justin

Justin podeszedł do Rachel.
- No to zdrówka, abyś była ze mną szczęśliwa i aby urodziło nam się szczęśliwe dziecko.
Następnie do Ash.
- Zdrowia i abyś była szczęśliwa z Mike'm i wogóle.
Do Mike.
- Zdrowia, pieniędzy i szczęścia w życiu.
Wrócił do Rachel.

Mike

OOC: No to jak już wszyscy tak wymieniają, to ja też Wink

Mike zaczął składać życzenia. Zaczął od Ash.
- Kochanie, życzę ci, żebyśmy zawsze tworzyli szczęśliwą, zdrową rodzinę i wiedli spokojne, poukładane życie. Kocham cię - uśmiechnął się i pocałował dziewczynę. Potem poszedł do Rachel. Z początku nie wiedział co odpowiedzieć na jej życzenia, jednak zaraz uśmiechnął się i zaczął:
- Rachel, życzę ci, żebyście sobie poukładali razem z Justinem szczęśliwe życie i mieli udaną rodzinkę.
Potem poszedł do Justina:
- Szczęścia w życiu, zdrowia, kochającej żony i równie kochającego dziecka.
Wrócił do Ash.

Ashley

Ash podeszła do każdego i życzyła im: zdrowia, pieniędzy, szczęścia w życiu, kochanych dzieci itp.

OOC: A mi się nie chciało do każdego z osobna Razz

Justin

- No to co? Siadamy do stołu... - usiadł do stołu.

Mike

Mike usiadł przy stole
- Świetnie to wszystko wygląda, szkoda będzie to po prostu zjeść - zaśmiał się, widząc udekorowane misy z jedzeniem.

Justin

- Ale jak nie zjemy, to się zmarnuje robota dziewczyn...

Ashley

Ashley także usiadła do stołu.
- No to smacznego! - nalała sobie barszczu i nałożyła sobie karpia. Zaczęła jeść.

Mike

- Nie mówię, żeby tego nie zjeść, wręcz przeciwnie - uśmiechnął się i zaczął się jeść karpia.

Rachel

Rachel zaczęła od barszczu.
-Ash ten barszcz jest świetny!

Justin

- No fakt dosyć dobry jest...