Wirtualne miasto

agnieszka k · Dołączył: 19 Mar 2006 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Nastolatka weszła chwiejnym krokiem do sklepu. Choroba ją wykończała. Siedziała w pracy bezczynnie. Myliła się, podając ile co kosztuje. W końcu wyjęła kartkę z cenami i czytała z niej. Dwie godziny szybciej, niż powinien, zjawił się drugi pracownik. Agnieszce zakręciło się w głowie. Ukryła twarz w dłoniach. Roztrzepane włosy opadały jej na oczy.
- Po co przyszedłeś? - spytała się Karola słabym głosem - Poradzę sobie sama.
- Akurat! - krzyknął i podszedł do niej - Musisz natychmiast iść do lekarza! Ja się zajmę sklepem. I tak nic nie mam do roboty w domu.
- Niee... Nie chcę, zaraz mi przejdzie - próbowała się uśmiechnąć.
Chłopak próbował namówić ją jeszcze przez moment. Po chwili weszła pewna dziewczyna. Miała na oko 16 lat.
- Cześć. - powiedziała do Karola - Hej, ty pewnie jesteś Aga?
- A ty kim jesteś? - powiedziała niezbyt przyjemnym tonem.
- Mam na imię Gosia, jestem córką waszego szefa. - powiedziała Gośka. - Mój ojciec kazał mi sprawdzić, czy z tobą wszystko w porządku.
- Ze mną? - oburzyła się Agnieszka - Jasne, że tak!
- Gosia, zabierz ją do przchodni. - westchnął kolega dziewczyn.
Aga jeszcze długo stawiała opór. Po pół godzinie sprzeczek naburmuszona wsiadła do taksówki razem z Gosią.

Ashley

Ash weszła do sklepu i kupiła płytkę dla Jessici. Zapłaciła 40$ i wyszła.

agnieszka k · Dołączył: 19 Mar 2006 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Agnieszka po urlopie wróciła do sklepu. Otworzyła drzwi i przeszła wokół półek. Wszędzie było mnóstwo kurzu. Wzięła ścierkę i posprzątała. Około 13 przyszedł szef Agi. Miał dzisiaj zastępować Karola, który miał "do załatwienia ważne sprawy". Dziewczyna zastanawiała się, co to znaczy. Postanowiła się go spytać jutro. Wyszła ze sklepu.

agnieszka k · Dołączył: 19 Mar 2006 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Aga przyszła na swoją zmianę do pracy. Usiadła i czekała na klientów.

Mudley_Leff

- Chciałabym... - Mudley rozejrzała się po sklepie. - ...perkusję kupić.

agnieszka k · Dołączył: 19 Mar 2006 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Aga uśmiechnęła się. To jej ulubiony instrument!
- Świetnie... Umiesz już grać, czy wolałabyś jakąś tańszą, na początek? - spytała dziewczyny.

Mudley_Leff

- No nie wiem... Trochę kiedyś grałam, ale nie wiem, czy coś z tego pamiętam. O, ta mi się podoba. Perkusja MAPEX 5255. Hmmm.... W jakiej ona jest cenie? A tak w ogóle to Mudley jestem.

agnieszka k · Dołączył: 19 Mar 2006 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Hm... Rzadko spotykane imię... Pochodzisz z ...? - zastanowiła się chwilę - Ja jestem Aga. - przedstawiła się i przypomniała sobie o perkusji - No, to już w miarę dobra perkusja, naprawdę fajnie brzmi... Kosztuje 300$. Jeśli uważasz, że za szybko ci się nie znudzi i że chcesz się tym zająć trochę poważniej, to polecam. No i rzeczywiście fajnie wygląda. - dodała wesoło. Dała klientce chwilę do zastanowienia - Jak chcesz, możesz usiąść i spróbować coś zagrać...

Mudley_Leff

- No dobra. - Mudley usiadła. - Pytałaś, skąd jestem. Z Francji. Kiedyś napisałam piosenkę "Viva De La France". Nazwa brzmi dziwnie, ale to rockowy kawałek. Mogę to zagrać. - i zaczęła grać. - Jakoś tak to było. - powiedziała, gdy skończyła. - A ty grasz?

agnieszka k · Dołączył: 19 Mar 2006 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Całkiem nieźle... Chociaż wolałabym usłyszeć cały kawałek, nie tylko perkusję - uśmiechnęła się - Czy gram? Muzyka to całe moje życie!

Mudley_Leff

- Dla mnie to tylko taki bonus... Chociaż chciałam założyć zespół. Ja bym grała na perkusji, byłaby jakaś wokalistka, gitarzysta.... Taka raczej rockowa kapela. Ale moi znajomi nie chcieli poświęcać się muzyce. - powiedziała Mudley. - Ty grasz na...?

agnieszka k · Dołączył: 19 Mar 2006 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- W sumie to zagrałabym na wszystkim, ale musiałabyś mi dać nuty i tydzień czasu. - roześmiała się - Kieedyś grałam dużo na gitarce, ale nie wiem, czemu przestałam. Pewnie jeszcze trochę pamiętam. Grałam też w kapelce. To jeszcze w liceum. Jedna była heavy metalowa, a w drugiej mieszaliśmy wszystko, co się dało. Nagraliśmy taką jedną piosenkę... To był punk z elementami gotyku i death. Wow. Brzmiało... inaczej - Aga nie mogła wymyślić innego określenia. Wprawdzie kawałek wyszedł im dziwnie, to 2 lata temu byli z tego baardzo dumni - Chcieliśmy grać na Ozzfest, ale wtedy... naszmu wokaliście zdarzył się wypadek, jakiś miesiąc przed koncertem. Nie mogliśmy zagrać - dziewczynie wzięło się na wspominanie. Przypomniała sobe o Mudley. - Sory, że sie zagadałam - przeprosiła. - Szkoda, że nie miałaś okazji zagrać w jakimś zespole. To naprawdę fajne przeżycie. W sumie my nie traktowaliśmy naszej muzyki poważnie, to była krótka przygoda, ucieczka od nudnych lekcji i szkoły. Nikt nie myślał, czym się będzie w przyszłości zajmował.

Mudley_Leff

- No tak, a ty teraz pracuejsz w sklepie... Ja chcę być fryzjerką, ale... - rozejrzała sie po sklepie. - Może założymy zespół? Masz tu na pewno pełno znajomych, to jakoś sobie poradzimy. Co ty na to?

agnieszka k · Dołączył: 19 Mar 2006 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Agnieszka zastanowiła się chwilę.
- Hm, czemu nie? - zwykle nikt nie proponował jej założenia kapeli, tak po prostu. Poza tym nie znała Mudley - Możemy spróbować kiedyś razem zagrać, nie wiem, czy nam wyjdzie, ale nic nie zaszkodzi.
To był całkiem ciekawy pomysł. Już zaczęła myśleć, kiedy zrobią próbę, gdzie, jakie piosenki zagrają...
- To... na czym chcesz grać? - spytała dziewczyna siadając na ladzie. Czy stara lada wytrzyma jej ciężar?

Mudley_Leff

- No na perkusji oczywiście! - zawołała Mudley.