Wirtualne miasto

Tin

Tin podjechał Ferrari. Z wozu wysiadli pan i pani młoda.
"Tylko żadnego rzucania... mam alergię na ryż" - pomyślał Tin.

Fala

Uroczystość zaczęła się. W koncu doszło do najważniejszego momentu.
- Tinie Vermilion, czy bierzesz tę oto Ashley za żonę i ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską i że jej nie opuścisz póki śmierć was nie rozłączy?
OOC: Żeby nie przedłużać

Tin

- Jak najbardziej.

Tin

OOC: Dalej!

Fala

- Ashley Silence, czy bierzesz tego oto Tina za męża i ślubujesz mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską i że go nie opuścisz póki śmierć was nie rozłączy?
(Ash nie ma, kazała wszystko pisać za nią)
- Tak
- Od teraz jesteście mężem i żona!
OOC: pa pa, idę... Szybki ślub Smile

Fala

Uroczystość się skończyła. Jessica pojechała na wesele.

Rachel

Rachel weszła do kościoła. Tak dawno tu była. CHyba ostatnio na swoim weselu. Poszła do spowiedzi, później została na mszy. Po mszy wyszła.

lady_cocee

Angela podjechała pod Kościół i zdziwiła się, że jeszcze nikt nie stoi. Wyciągnęła z bagażnika wózek, włożyła córkę do gondoli i usiadła na ławce przed Kościołem. Na wszelki wypadek postanowiła tu zostać, gdyby Ruth zaczęła płakać.

Julia

Julia weszła do kościoła i usiadła gdzieś z tyłu.

Charlie

Charlie i Trish weszli do kościoła. W ławeczce siedziała Angela z córką. Podeszli do niej -Cześć! - powiedział cicho chłopak- pusto tutaj

Rachel

OOC: Oj z tylu sobie nie bedziecie sieziec ;P

lady_cocee

Angela ochoczo weszła dalej do kościoła, bo mimo jej prognoz zawiało chłodnym wiatrem.
- Czekam tu już prawie dziesięć minut i właśnie nie zaludnia się...

Mike

Mike i Rachel podjechali do kościoła. Poszli na przód i czekali na rozpoczęcie mszy.

Rachel

Rachel nałożyła małej czapeczke i dała znak Trish i Chrliemu zeby podeszli.

Trish

Trish zdziwiła się widokiem Mike. Szturchnęła Charliego. Chłopak potwierdził, że tez go widzi. Trish i Charlie podeszli bliżej do państwa Breek.