Wirtualne miasto

Fala

OOC: Jess wszystkorobiąca...

Rachel

OOC: Oj nie jecz tylko pisz ze zapaliles swieczke i niech trish cos napisze i posrpawie i jedziemy na balanf\ghe

lady_cocee

Angie pokiwała głową.
- Zamierzam, zamierzam. Chyba już w przyszłym tygodniu, bo obie z Ruth czujemy się dobrze. A jak Ci się tu żyje?

Charlie

Chrzciny się rozpoczęły. Chłoapk zapalił świeczkę

Rachel

Rachel wsłuchiwała się w słowa księdza chrzczącego małą ROse. CIeszyła się że znow ma szczesliwa rodzine.

Tom

- Całkiem dobrze. Właściwie nie mogę na nic narzekać. - mówił, patrząc to na Angelę, to na moment chrztu. - A gdzie Ty?

Trish

OOC: zbytnio nie wiem co napisać.

Ksiądz zaczął mszę, a nastepnie ochrzcił dziecko nadając mu imię Rosa.

Fala

Jess w milczeniu obserwowała, co się dzieje na otłtarzu.

lady_cocee

- Daj spokój, już jest lepiej, ale przedwczoraj to omal się nie poryczałam z bezradności. Ma ostrą grypę, w sumie to jeszcze mu dobrze nie przeszło. Ale przedwczoraj to myślałam, że już oszaleję. - szeptała dziewczyna po czym popatrzyła na rozmówcę, a nastepnie przeniosła wzrok na Rosę i jej rodziców.

Rachel

OOC: TO idziemy na balange Very Happy

D

Mike

Mike przytulił żonę. Ceremonia się skończyła, więc wziął rzeczy Rosy i wyszli na zewnątrz. Tam zaprosił gości na dalszą część chrztu, czyli na chrzciny w domu. Mike, Rachel i Rosa weszli do samochodu i pojechali jako pierwsi.

Fala

OOC: Już? OK.
Msza skończyła się. Jess wyszla z Kościoła. Odwiązała Śnieżkę i Batona.
- Byliście grzeczni? Cudownie... Teraz idziemy do Rachel. - uśmiechnęła sie Jess.

lady_cocee

Angela wzięła śpiącą córeczkę na ręce i włożyła ją do wózka. Pojechała pod samochód i wsadziła córkę do fotelika. Usiadła z przodu i pojechała, zegnając się wcześniej z Tomem./

Charlie

Msza się zakończyła. Chrześni odjechali
OOC:ja muszę iść:/

Tom

Tom chwilę jeszcze został w kościele, następnie pojechał na chrzciny.