Wirtualne miasto

Beatriz

- O, cześć, Rachel! Dawno cię nie widziałam... Chyba. Już mi się nawet dni mieszają... Szukasz czegoś?

Rachel

Rachel zaczłęa chodzić wśród półek.
-Masz jakies ksiązki o Narodzinach Dziecka?

Beatriz

Beatriz wstała i ruszyła do odpowiedniego działu.
- O, proszę. Tutaj masz chyba z 10 o dziecku, narodzinach, ipt... Angela też ostatnio szukała. Co u ciebie?

Rachel

Rachel zaczęła szukać odpowiedniej dla siebie.
-A wszystko w porządku. Sama do pracy sie wybieram. Jestem tak zmęczona po zajeciach na uczelni- przeciągnęła się i wyciągnęła jedną z ksiązek.
-To chyba tą wypożycze.

Beatriz

- Ok. Masz już kartę? Chyba nie... - powiedziała Bea przeglądając katalog. - Ok, to zrobimy teraz. Imię... Nazwisko... Miejsce zamieszkania... Stempelek... I podpisz się tu i gotowe.

Rachel

Rachel podpisała się, wzięła książkę i machając wyszła.

Liwia

- Hej Bea...szukam jakiś książek na temat życia embrionalnego człowieka..to jest bardziej ciąży niż o noworodkach.. - powiedziała Liwia - a, tu jest lista książek, które by mi się sprzydały. Masz może takie? - zapytała dziewczyna podkładając Beatriz listę.

Beatriz

- Hmm... Kilka się znajdzie, aczkolwiek nie wszystkie. - Beatriz wstała i zajrzała do katalogu. - Ok, mam ze dwie o ciąży... O, tu jest ta... - Bea poszła wgłąb biblioteki i po chwili wyszła z kilkoma książkami. Wybierz sobie... Można wyporzyczyć trzy książki na raz, ale dla ciebie zrobię wyjątek - Bea mrugnęła do koleżanki.

Tin

- O, cześć, Beatriz. Masz coś o zimnej fuzji? Może być o fizyce, chyba coś tam na ten temat będzie.

Beatriz

- Łoooo, Jezu, ale tłuuuumy! Tak, zaraz ci coś znajdę. Fizyka, mówisz? - poszła poszperać w dziale naukowym - Coś tu jest... Proszę, sam poszukaj. Tu masz fizykę. Jak nie będzie, to zajrzę do czytelni.

Tin

- Mam książkę o atomistyce... (Fuzja to zjawisko dotyczące połączenia rozszczepionych atomów) trochę mała, masz coś jeszcze?

Beatriz

- Czekaj... Ziuuuta, mamy coś o fuzji?
- Już szukam... To coś tu będzie...
- Ok, Tin, możesz tam zajrzeć. Tylko pamiętaj, żeby się wpisać do zeszytu. A masz już kartę? Jak nie, to zrobię ci w międzyczasie.

Tin

- Nie mam. Trudno. Ale mam książkę. "Encyklopedia fizyki". Hmm... fuzja, fuzja... "Fizyka"... "Falowanie"... "Fosfor"... jest, fuzja!

Liwia

Liwia obejrzała książki.
- Jest ich pięć... trzy oddam Ci na pewno na jutro, albo nawet dziś wieczorem - odparła Liwia i wzięła książki pod pachę - Dzięki i pa - powiedziała dziewczyna i wyszła w stronę domu.

Beatriz

- Ależ proszę. Tin. to twoja karta.
Jakiś czas później Bea ubrała się, wzięła swoje rzeczy i pojechała do domu.