Wirtualne miasto

Beatriz

Beatriz była już gotowa do opuszczenia szpitala.
- Tak, możemy iść.

Rachel

OOC: Wyłazić mi z tej przychodni! Zaproszenie na was w domu czeka!

Jason

Jason i Beatriz poszli do domu.

lady_cocee

Angela podjechała pod przychodnię, wyskoczyła z samochodu i pobiegła do budynku pogotowia. Przedstawiła sprawę i już po chwili sanitariusze zabrali Ash na noszach na izbę przyjęć. Lekarz wyszedł po chwili z sali.
- To mocne osłabienie. Musimy jej zrobić parę badań... no i musi tutaj zostać. Przynajmniej dwa dni na obserwacji. - powiedział lekarz i zabrał Ash na salę. Angela poszła tam za lekarzem.

Ashley

Ash przebudziła się.
- Gdzie ja jestem? Co ja tu robie?

lady_cocee

- Spokojnie - powiedziała ciepło Angela - Zasłabłaś w biurze i przywiozłam Cię do szpitala. Mówią, że masz niedobory witamin, anemię i stąd te zawroty głowy. Całe szczęście, że zapomniałam tej mojej nieszczęsnej torebki z twojego biura...

Ashley

- Ale nic mi nie jest ... Naprawdę ... Chwile mi się sałabo zrobiło i tyle. Ale dzisiaj wyjde?

OOC: Zaraz wracam Wink

lady_cocee

- Mówią, że najwcześniej jutro. Chcą Ci zrobić badania... dobrze wiesz jak to jest w szpitalu.

Ashley

- Eh ... Lekkie przemęczenie i to wszystko ...

lady_cocee

- No, nie wiem co zadecydują lekarze. - powiedziała Angela i zobaczyła na wyświetlaczu komórki swój numer domowy. Szybko skończyła rozmowę z Ty'em. - Hm, miałam w torbie parę zapasowych rzeczy - powiedziała i wyciągnęła dla Ash miękką piżamę i nową gąbkę oraz żel, który kupiła dla siebie. - Weź, w tej piżamie będzie Ci lepiej niż w tym wykrochmalonym barchaniku. Jakby co, to dzwoń. - powiedziała Angela i pojechała do domu.

Ashley

- Pa! Dzięki za wszystko! - Ash przebrała się w piżamkę i położyła się spać.

Ashley

Ash obudziła się. Po chwili do sali wszedłe lekarz
- Dzień dobry Pani Silence, mamy już wyniki badań.
- Czyli mogę już wyjść ze szpitala?
- Tak, a więc to nie jest żadmne lekkie osłabienie, to jest bardzo mozne osłabienie. Musi pani teraz zdrowo się odżywiać, nie przemęczać się i dużo odpoczywać. Wskazane jest aby przez najbliższe dni wzięła Pani wolne, a także żeby była z Panią osoba która wrazie jakby coś się stalo, była z Panią. Jest to możliwe?
- Yyy ... Tak, tak, wezmę urlop i będe miała opiekę.
- No dobrze, prosze te leki wykupić i odrazu iść do domu odpoczywać. - Lekarz dał Ashley recepty i wyszedł z sali.
Ashley ubrała się w swoje ciuchy wykupiła lekarstwa i poszła do domu.

Rachel

-RATUJCIE JE- krzyczala biegnąc za lekarzamia
-Niech sie pani uspokoi- mowila pielegniarka wziela ja do pokoju i dala tabletki uspokajajace. Rachel czekala przed blokiem operacyjnym cala roztrzesiona.

Mike

Mike i Rosa weszli do szpitala. Znaleźli odpowiedni blok. Siedziała tam Rachel.
- Rachel! Co się stało? - spytał podbiegając do niej.

Rachel

Rachel rzuciła się z płaczem w objęcia męża budząc Rose.
-Nie wiem! Ash mówiła że jej siostra rodzi wiec pobieglam do domu Julii i jej samochód był rozbity o drzewo a one krwawiły wn im- mowila nie powstrzymujac lez.