Wirtualne miasto

Liwia

- Ash, ale ja po tym wszystkich komentarzach naprawdę czułam się nietęgo... po prostu tam było nie tak... nie miałoby szans na przeżycie.

Charlie

Gdy wyszedł ostatni klient Charlie wyszedł na korytarz. Dziewczyny dalej gadały, więc nie przeszkadzał.

Rachel

Rachel zobczyła że Liwia gada z Ash ale musiała do niej przyjsć.
-Liwia przyszłam na kontrole. No wiesz to zapalenie itd.

Ashley

- O cześć Rachel ... To ja pójdę do gabinetu ... - zrobiła to.

Ashley

Ashley skończyła pracę. Wyszła ...

Mike

Mike wszedł do przychodni. Zobaczył że Rachel jeszcze czeka na swoją kolej.
-Rahcel najdroższa. Obiecaj ze nigdy mnie nie opuscisz- Mike zaczął całować żone przy innych ludziach.

Rachel

OOC: No ladne rzeczy teraz biegniesz do zony. Hehe ;P
-Co cię napadło Mike? Uspokój się. Nie jesteśmy w domu. Czekam na Liwię.

Mike

-Skarbie mam sprawe do zalatwienia. Zaraz wroce- powiedzial i pojechał do Ash.

Rachel

-Ach ci faceci- pokrecila glowa i dalej czytala poradnik "Młoda Mama"

Ashley

Ash weszła do przychodni. Zobaczyła że jescze Rachel czeka na Liwię, podeszła do niej.
- Jeszcze czekasz na Liwie?

Rachel

-Tak- odpowiedziała krtótko

Ashley

- A co tam u Ciebie?

Rachel

-A naprawde dobrze. Nie wiesz co z Mike'em. Ostantio dziwnie się zachowuje.

Ashley

- Nie wiem ... Spotkałam go tylko wczoraj w kawiarence, ale nawet nie zdążyliśmy pogadać ...

Rachel

-Aha. No trudno. Spróbuje z iego wyciągnąć co nie co- usmiechnela się.