Wirtualne miasto

Liwia

Liwia weszła do przychodni, wyciągnęła wczorajszą bułkę i zjadła ją z herbatą w oczekiwaniu na pacjentki.

Liwia

Liwia przyjęła ostatnią pacjentkę i przypomniała sobie o wykładach. Zamknęła gabinet, włożyła karty pacjentek na popołudnie do torebki i poszła.

Twain

Póżnym popoludniem wbiegla tu zmachana kobieta z dzieckie na rękach
-CZY KTOŚ MI POOŻE!?MOJE CÓRECZKA OD PARU GODZIN SIE NIE OBUDZIŁA!.Czekala aż ktoś zaareaguje.

Liwia

Liwia już miała otwierać drzwi swojego gabinetu, gdy zauważyła siedzącą kobietę na krześle.
- Ojej..a pani do kogo?

Ashley

Ash weszła do przychodni i zobaczyła Liwię i jaką panią bardzo zdenerwowaną.
- Cześć, cos się stało?!

Liwia

- Nie wiem...od wczoraj próbuję cokolwiek wykrztusić z tej pani, ale niespecjalnie mi się udaje... no cóż, przyjęłam swoich pacjentów, może się nią zajmiesz? - zapytała Liwia i zdjęła fartuch, po czym wyszła.

Ashley

- Oczywiście, no więc powie mi pani co się stało?

Fala

OOC: Nie zabijać mi Mischy!!!

Ashley

Ashley skończyła pracę i wyszła.

OOC: Sorki ale nie chce mi się tyle czekać aż odpiszesz:P Razz

Twain

OOC:sorki byłam u babci XD
Katie zauwazyla lekarki dlatego podeszla do jedej z nich i wytlumaczyla że dziewczynka się chyba zatruła bo sie od dawna nie obudzil
-Prosze pomozcie jej i powiedzcie ze to tylko jakieś zatrucie albo coś !

OOC:Zróbcie co chcecie XD macie mi ją obudzić ja narazie jade na majówke do wujka nad jezioro XD (nie kąpać się tylko na ognisko)Wejde w poniedzialek to ona ma byc juz zdrowa mozecie tam za mnie dialogi mowic XD SŁONKO MA BYĆ ZDROWE !!W Moim domu narazie Mania urzęduje ( ona w rl jest moja psiapsiółką)i ona jest początkująca..więc wiecie powtarzxam slonko cori,kotuss,, ma byc zdrowe no bo nie wytrzymam zalamie sie i psychologmi bedzie potrzebny niech to bedzie tylko..no nie wiem uratjcie moje slonce !!

Twain

Katie odebrala telefon
Ktoś coś krzyknoł do sluchawki a ona odpowiedziala
-Co ja poradze ?! Jestem z Mischą w przychodni !
Kolezanka która zadzwonila spytala się zmartwionym glosem ,,Czemu''
-Niewiem przyszlam spala i tak od paru godzin a panie z przedszkola nie dzwonila.Sam niewiem co jej jest czekam az mnie ktoś przyjmie.
-No Pa !
Włożyla telefon do torebki ipotrząsła małą
Szepnęła Córi do ucha
-Mischa co ci słonko jest ?No obudż się słonko..
Po policzkach Katie spłyneły łzy Crying or Very sad

~~>*Mania*<~~

Stacy wbiegła do przychodi.Omalo nie zbiła doniczki z jakimś kwiatem.Podbiegla do Katie i rozmawial z nią chwile.Trafiły na temat mieszkania...
-Gdzie ja narazie będę mieszkać ?

Twain

-No narzie możesz u mnie,bedziesz spać na kanpie ale muszisz sobie znaleść prace i wogóle muszisz kupić sxobie auto komórke i troszke cicuchów XD No masz kluczyki-podala kluczyki od swojego auta -Jedż do mnie do domu-podala 2 kluczyki-do są do zamkwów w domu Jedz.
Uśćiskala przyjaciółke

~~>*Mania*<~~

Wziela kluczyki ,pogłaskała małą Mische pożegnała się z przyjaciolka i pojechala do jej domu

Liwia

Liwia obejrzała dziewczynkę z każdej strony i przebadała ją.
- Ma podwyższony cukier. Proszę podać kroplówkę NaCl z roztworem glukozy. Podamy insulinę, działkę 5. To chyba zwykły przypadek krótkotrwałej śpiączki cukrzycowej. Do jutra się obudzi - stwierdziła Liwia i zawiozła Mishę na oddział dziecięcy.