Wirtualne miasto

Rachel

OOC: Wow nie wiedzialam ze mnie znasz Razz

Justin

OOC: Jakie to wzruszające. Jak żaden film romantyczny xD

Ty

Ty zaparkował pod peronem pod zadaszeniem i wyciągnął wózek, na który załadował bagaże. Kupił dwa bilety, wrócił z nosidełkiem w którym leżała Ruth do bagaży i polecił je włożyć do luku. Wziął ze sobą bagaż podręczny i patrzył na miasto.

lady_cocee

Angela czuła w stopie wbity kamyk ale biegła dalej. Pociąg dalej stał na miejscu. Chciała do niego wskoczyć lecz w tej chwili pociąg ruszył i odjechał. Usiadła na ziemi tak jak stała i zaniosła się płaczem.

lady_cocee

Angie wiedziała, że płaczem nic nie zdziała. Wstała i poszła do domu.

Keri

Keri siedziała w pociągu. Oparła się o szybę. Dojeżdżała do SuperCity. Było pochmurno. Bała się, że zacznie padać.
- Chyba już powinnyśmy się szykować - powiedziała starsza siostra Keri, Ottilia. Dziewczyna spojrzała sprzez okno. Widziała całkiem spore miasto. Mnóstwo ludzi. Samochodów. Ulic. Budynków. Kerstin nie lubiła dużych miast. Wolała spokojne okolice swojego miasteczka w Gotlandzie. Wąskie uliczki, widok na morze i stare budynki... Bardzo klimatycznie.
- Nie ociągaj się - uśmiechnęła się Ottilia. Podała kurtkę swojej młodszej siostrze i razem wysiadły z pociągu. Keri uważnie rozejrzała się po peronie. Westchnęła i z kieszeni wyjęła kamyk z plaży niedaleko jej domu. Chwilę stała myśląc o rodzinnym miasteczku. Jej siostra już pytała się kogoś o drogę.
"Ile bym dała, żeby być taka jak ona" - pomyślała Kerstin.

Tobias

Tobias wysiadł z pociągu. Nie wiedział, gdzie iść. Zaczepił jakąś kobietę.
- Przepraszam, jak dojść do... - ale ona już poszła.
"mam nadzieję, że inni mieszkańcy są milsi" pomyślał.
- Przepraszam, jak dojść do hotelu? - spytał inngo przechodnia.
- To niedaleko. Trzeba pójść prosto, skręcić za kawiarenką w lewo, potem na skrzyżowaniu w prawo i tam naprzeciwko przychodni jest hotel. Może pan tam jeszcze podpytać ludzi po drodze.
- Dziękuję bardzo. - uśmiechnął się Tobias i poszedł w kierunku hotelu.

Ty

Ty pomyślał, że był idiotą wracając do Margaret. Po co i tak była ta cała kłótnia? Przecież nie powinien był uderzyć Angeli. Teraz było mu żal siebie. Połaskotał Ruth i zapiął sobie nosidełko na brzuchu. Potem włożył ją do wózka i zauważył, że Angie nie wzięła samochodu. Otworzył go, wrzucił bagaże na tylnie siedzenie a Ruth przypiął z przodu. Odjechał.

łukasz silver

przyjeżdza pociągiem "to chyba tu!"
dzwoni po taksówkę

wsiada do taksówki
idzie do hotelu

Liwia

Liwia kupiła bilety, rozsiadła się w pociągu i odjechała.

Keri

Keri z House Show od razu przyjechała taksówką na peron. Kupiła bilet, poczekała pół godziny na pociąg i pojechała do swojego rodzinnego kraju.

Keri

Dziewczyna wysiadła z pociągu. Cieszyła się, że mały Erik już zdrowieje, ale z drugiej strony martwiła się, co będzie dalej. Chwilę musiała się zastanowić, gdzie mieszka. Wprowadziła się tu niedawno, potem jeszcze House Show... Pomyślała, że jakoś trafi. Zarzuciła torbę przez ramię i weszła do tunelu, żeby opuścić dworzec.

Atchison

Prey wysiadł z pociągu. Pomyślał, że jest tu o wiele czystsze powietrze, niż w jego rodzinnym mieście i podążył... gdziekolwiek.

Roxana

Roxana wysiadła z pociągu. Bez slowa poszła w stronę miasta.

Barbara

Basia wyszła z pociągu. "Może tu zaznam spokoju?"-pomyślała. Nie wiedziała gdzie pójść. Jak narazie udała się w stronę wyjścia.