Wirtualne miasto

Mike

Mike jak zwykle zaparkował na parkingu i wszedł do kawiarenki. Wszedł na zaplecze, nalozyl fartuch. Czekal na klientow.

Mike

Mike skończył pracę. Przed zmianą z innym kucharzem zrobił wielowarzywną sałatkę dla Rachel. Musiał załatwić jeszcze pare spraw. Wsiadł do samochodu i odjechał.

Tom

Thomas zaparkował przed kawiarenką. Zamówił drink z palemką ( Razz

), zapłacił i zaczął popijać.

Mike

Mike zobaczył przez okienko że urzędnik już czeka. Wszedł do lokalu od tyłu. Podszedł do mężczyzny z rachunkami. Przywitał się i zaczal rozmowe.

Mike

Po udanej rozmowie z mężczyzną obsłużył pozostałych klientów. Włożył pieniądze do kasy, napiwki do kieszeni (nie zeby nie bylo ja tych napiwkow nie wymyslam sobie i nie dodaje do sygny). Przebrał się wsiadł w samochód i pojechał do domu.

Tom

Zaczęło się robić ciemno. Thomas postanowił wracać do domu. Wyszedł z kawiarenki i pojechał w jego stronę.

Ashley

Ash weszła do kawiarenki. Zamówiła małą pizze i wode. Zjadła sowje zamówienie, zapłaciła 10$ i wyszła.

Trish

Trish nie chciało się nic gotowac w domu, wiec wstąpiła po drodze do kawiarenki. Zdziwił ją brak Mike. "Pewnie jest na urlopie" - pomyślała.
Zamówiła mała pizzę i colę i usiadła przy stoliku.

Charlie

Charlie wszedł do kawiarenki. Na końcu zobaczył Trish. Była ostatnią osobą, jaką teraz chciał widzieć. Chcąc nie chcąc dosiadł się do niej, wcześniej zamawiając półlitrowe piwo
-Trish... cześć. co tam?

Trish

- To raczej ja powinnam spytać o to ciebie. O czym gadaliście z Susan, hę? jakąż to poważną rozmowę z nią przeprowadziłes?

Charlie

-O niczym... rozstaliśmy się. To nie miało sensu.

Trish

Trish zdzwiła się tą wiadomością. - Eeee Charlie to... to... no właściwie mam ci współczuć czy cieszyć się?

Charlie

-Czy ja wiem... jestem wolny...

Trish

- No to chyba dobrze. Wiesz Ashley...

Charlie

-Słucham? - zdziwił sie chłopak- Ashley? To ta była żona Tina? Miła z niej dziewczyna, nieprawdaż?