Wirtualne miasto

Ashley

- Nie no nie musisz mi pomagać, dam sobie jakoś radę. Wiesz co ja idę do klubu idziesz może ze mną? Bo chcę się trochę rozerwać.

Trish

-Przperaszam to tak głupio zabrzmiało, mogłaś źle zrozumieć, ale do klubu pójde z chęcią.

Ashley

- A może być tak za godzinkę bo muszę się przygotować.

OOC: Bo muszę na godzinkę zejść siostrze......

Trish

-ok, mi też przydałoby się trochę przygotować

Mike

Mike wszedł do kawiarenki. Zamówił małą pizze i zaczął ją (jak zwykle) powoli zjadać, myśląc o tym czy dobrze robi, o Ash i o Rachel.

Trish

trish weszła. "O Mike. Szczęscie mi sprzyja."
-Hej Mike. Może to głupio zabrzmi, ale musze z tobą poważnie pogadać.
Trish usiadła obok.
-Proszę sałatkę.

Mike

- Witaj Trish. O czym chcaiałaś tak poważnie poozmawiać? - pytał ciekawie

Trish

-Nie myśl tylko sobie Bóg wie czego. Chodzi mi o to, że bezlitośnie łamiesz serce Ashley. Zdecyduj sie pomiędzy nimi. Latasz z kwiatka na kwiatek. Mogę sobię rękę uciać, ze wtedy u Rachel to byłeś ty. Nie zrozum mnie źle, ale szkoda mi tych dziewczyn.

Ashley

Ashley wbiegła do kawiarenki, ale gdy zobaczyła że tam siedzi Mike to znowu wybiegłą.......

Mike

- Kurczę... Masz rację. Głupio mi, naprawdę. Lubię Ashley i Rachel. Do każdej z nich chodziłem z wizytą przyjacielską. Ale być możę one miały inne zamiary. W każdym razie nie znam się kompletnie na tym. - Teraz Maike zobaczył Ash. - Wiesz, może to niegrzecznie. Bardzo przepraszam, ale chcę sobię coś z Ash wyjaśnić. W końcu sama o tym mówiłaś. Przepraszam. - I wybiegł za dziewczyną płacąc.

Trish

-Jak możesz się nie znać! Jestes facetem kurde no! Ech i co masz zamiar z tym fantem zrobić? A może już zdecydowałaś, którą wolisz? Przyjacielską hę? Jeden facet w mieście i nie wiedział jakie miały zamiary.

Trish

-No tak. Pobiegł za nią i pewnie poobiecuje jej złote góry. Typowy facet.

Ashley

Ashley weszła do kawiarenki, po chwili podszedł do niej kelner
- Dzień dobry poproszę o kawałek ciasta, miseczkę lodów i drinka z palemką. Po chwili kelner przyniósł jej zamówienie i Ash zaczęła jeść. Stwierdziła że sobie tutaj jeszcze trochę posiedzi bo i tak jej się nudzi......

Mike

Mike z Rachel weszli do kawiarenki.
- Kiedyś zabiorę cię w inne miejsce - powiedział Mike trzymając Rachel za rękę. - A teraz co byś chciała zjeść?

Rachel

Rachel usiadła na krześle.
-Hm.. Mooże zamówimy dużą pizze??- zapytała Mike. Wciąż trzymali się za ręce wpatrzeni w siebie jak w obrazek.