Wirtualne miasto

Beatriz · Wysłany: Czw 18:01, 30 Mar 2006 Temat postu:

Bea weszla do kawiarenki. Zauwazyla jakiegos chlopaka wiec podeszla do niego.
- Czesc... Jason? Ciesze sie ze przyszedles i przepraszam za spoznienie...

Jason · Wysłany: Czw 18:04, 30 Mar 2006 Temat postu:

Jason uśmiechnął się.
- Nie ma sprawy. Wcale tak długo nie czekałem...

Beatriz · Wysłany: Czw 18:05, 30 Mar 2006 Temat postu:

Beatriz siadla naprzeciw Jasona. Zamowila 2 ciastka i herbate. Zaplacila 5$.
- Wiec... hmm... Czym sie interesujesz?

Jason · Wysłany: Czw 18:07, 30 Mar 2006 Temat postu:

- No cóż... - zastanowił się chwilę. - Przede wszystkim aktorstwem. Także sportem, tak jak każdy facet. A ty?

Beatriz · Wysłany: Czw 18:10, 30 Mar 2006 Temat postu:

- Ja uwielbiam historie. I książki. Sport też lubię - uśmiechnęła się - ale ty zapewne przepadasz za piłką nożną? Ja wolę pływanie, jazdę na rowerze i na łyżwach. I jeszcze małe puchate zwierzątka - zaśmiała się - To studiujesz aktorstwo? Może będziesz występował w miejskim teatrze, czy my tam tu mamy?

Jason · Wysłany: Czw 18:14, 30 Mar 2006 Temat postu:

- Nie... Ja już mam pracę. Sprzedaję samochody.

OOC: Niestety - za chwilę idę.

Beatriz · Wysłany: Czw 18:16, 30 Mar 2006 Temat postu:

- Aha... Ale może później? Nie myślałeś o tym? - dziewczyna nie wiedziala o co pytac. Sadzila ze to nieladnie wypytywac o sprawy osobiste. Podsunela mu ciastko - Chcesz? Mam dwa. Moze opowiesz cos o sobie?

Jason · Wysłany: Czw 18:19, 30 Mar 2006 Temat postu:

- Nie, dzięki. Zaraz dostanę hamburgera. - jak na zawołanie kelner podał mu hamburgera. - O mnie?? Niewiele można powiedzieć...

Beatriz · Wysłany: Czw 18:23, 30 Mar 2006 Temat postu:

- Moze jednak? Ja na przyklad pochodze z Hiszpanii, jak mialam 10 lat to pojechalam do USA i juz tam zostalam. Tam zaczelam studia. Mam siostre Sophie. Ona mieszka w USA i ma juz rodzine... A ja ciagle jestem sama - zasmucila sie - mam tylko przyjaciela... Choc moze to sie zmieni... - spojrzala na Jasona.

Beatriz · Wysłany: Czw 18:34, 30 Mar 2006 Temat postu:

Beatriz spojrzala uwaznie na Jasona. Pomyslala, ze wyglada na troche zmeczonego. Skonczyla herbate i zjadla ciastka. Powiedziala :
- Chyba juz pojde... Moze spotkamy sie jeszcze? Napisz jak bedziesz mial czas. Bedzie mi milo. Do zobaczenia! - pomachala mu na pozegnanie, odzucila w tyl swoje zlote wlosy i wyszla z kawiarni. "Wydaje sie calkiem mily... Moze ten przesad z welonem jednak czasem sie sprawdza? Hehe, fajnie by bylo..." Wsiadla do auta i zastanawiala sie, czy ma gdzies jeszcze po cos pojechac.

Jason · Wysłany: Pią 14:41, 31 Mar 2006 Temat postu:

Jason pożegnał Beatriz i po chwili sam także wyszedł z kawiarenki. Myslał o swoim zachowaniu. Zawsze był tajemniczy, ale nigdy nie myślał o tym tak, że ktoś może uważać go za niemiłego. Teraz chwyba takie wrażenie zrobił. Zasmucił się. Przecież Bea wygląda na taką sympatyczną...

goldi · Dołączył: 23 Mar 2006 Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ignacy wszedł do kawiarenki. Miejsce było przytulne aczkolwiek nie najlepsze na uroczysty obiad-"Zresztą"-pomyslał- "I tak bede jeść sam, więc mi to nie robi". Zamówił spagetti, na deser miseczke lodów i do tego herbatę. ZApłacił 23$. Później poszedl do swojego nowego domciu.

Ashley

Ashley weszła do kawiarenki zamówiła kotlet de'volaile, frytki, sałatkę i wode. Gdy zjadła to wszystko odjechała.

Ashley

Ash weszła do kawiarenki usiadła przy stoliku i zamówiła miseczkę lodów i drinka. Czekała na zamówienie...

Fala

Jess weszła do Kawiarenki. Zauważyła Ashley.
- Hej! - zawołała.
Zamówiła szaszłyka (była strasznie głodna).