Wirtualne miasto

Mike · Wysłany: Nie 13:44, 19 Mar 2006 Temat postu:

- Jak chcesz - zaśmiał się razem z nią. - Co słychać w wyższych sferach? - uśmiechnął się.

Liwia · Wysłany: Nie 13:44, 19 Mar 2006 Temat postu:

- Hej - uśmiechnęła się Liwia wchodząc do kawiarenki - Masz tu może rogaliki maslane? jeśli nie to możesz dać kawalek serowca, albo czegoś - powiedziała dziewczyna siadając na krześle. - Hej, jestem Liwia.

Mike · Wysłany: Nie 13:47, 19 Mar 2006 Temat postu:

- Cześć Liwia. Chwila... Mam. - Mike podał Liwii kawałek ciasta. - Za ciasto 4$.

Fala · Wysłany: Nie 13:47, 19 Mar 2006 Temat postu:

- A ja Jessica. - powiedziała pani burmistrz. - No cóż, niewiele. - zwróciła się do Mike'a. - Niedawno był u mnie burmistrz sąsiedniego miasta, Arthur McArthur. Rozmowa z nim to było coś strasznego! W ogóle go nie rozumiałam... A co u ciebie? I Rachel?

lady_cocee · Wysłany: Nie 13:51, 19 Mar 2006 Temat postu:

Angela wpadła do kawiarenki i stanęła przy stoliku, gdzie siedziało już kilka osób.
- Hej, jestem Angela. Mogę się przysiąść?

Fala · Wysłany: Nie 13:53, 19 Mar 2006 Temat postu:

Jessica przyjrzała się Angeli.
- Ja cię znam. - powiedziała w końcu. - Poznałyśmy się na zajęciach z aqua-aerobiku. Już dość dawno, więc moze nie pamiętasz...

Liwia · Wysłany: Nie 13:53, 19 Mar 2006 Temat postu:

Liwia wyciągnęła z tgorby porfelik i wyłożyła 10$
- Bez reszty.. pyszny ten sernik ^^

Mike · Wysłany: Nie 13:53, 19 Mar 2006 Temat postu:

- U nas? Dobrze... Nawet bardzo dobrze. Za tydzień planujemy ślub... Ale przepraszam cię, zaraz wracam. - Mike podszedł do Angeli i spytał. - Cześć Angela, co dla ciebie?

lady_cocee · Wysłany: Nie 13:56, 19 Mar 2006 Temat postu:

Angela się zastanowiła.
- Wiesz..poproszę sałatkę - uśmiechnęła się i wręczyła Mike'owi 5$.

Fala · Wysłany: Nie 13:57, 19 Mar 2006 Temat postu:

- Rachel miala wczoraj urodziny, prawda...? - spytała Jessica Mike'a i nie czekając na odpowiedź, zadała kolejne pytanie - Wiesz może, czy znalazla pod drzwiami prezent ode mnie?

Mike · Wysłany: Nie 13:59, 19 Mar 2006 Temat postu:

Mike przyjął zamówienie i z kuchni, niedaleko stolika Jess odpowiadał kobiecie.
- Tak, znalazła. To od ciebie? Bardzo się ucieszyła na widok królika. - zaraz skończył przygotowywać sałatkę i podał Angeli, po czym powrócił do Jess. - Ale dzisiaj duży ruch...

lady_cocee · Wysłany: Nie 14:01, 19 Mar 2006 Temat postu:

- Dziś niedziela, zebranie ogłoszeń parafialnych - zaśmiała się Angela - Właśnie, co słychać na mieście? Kurcze, ja to tylko na trasie praca-dom kursuję.. no i sklep oczywiście.

Fala · Wysłany: Nie 14:02, 19 Mar 2006 Temat postu:

- Ja to mam w pracy trochę inaczej... Jestem ciekawa, jak to jest pracować na przykład w kawiarence...

Mike · Wysłany: Nie 14:03, 19 Mar 2006 Temat postu:

- Jak jest taki ruch jak dzisiaj to trochę ciężko. Ale zdarzają się i dni, kiedy nikt nie przychodzi...

Fala · Wysłany: Nie 14:09, 19 Mar 2006 Temat postu:

- Mówiłeś, że planujecie ślub... - odezwała się po chwili ciszy Jess. - A gdzie organizujecie wesele? W domu Rachel albo twoim?